"Asystenci plus". Współpracownicy posłanki Solidarnej Polski dostają miliony z państwowych grantów

"Gazeta Wyborcza" ujawnia w poniedziałek kolejną aferę związaną z przekazywaniem przez obóz władzy pieniędzy swoim. Nazwała ją "Asystenci plus". "Asystenci posłanki Marii Kurowskiej z Solidarnej Polski zebrali od rządowych instytucji prawie 1,3 mln zł. A fundacje i stowarzyszenia, które kontrolują z kolegami, starają się o kolejne blisko 3 mln zł" - informuje "GW".
Zobacz wideo

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza," Adrian Mokrzycki, Rafał Smalara i Mateusz Węgrzyn to byli asystenci społeczni posłanki Kurowskiej na Podkarpaciu. Formalnie rozstali się z nią w marcu kiedy wybuchła afera wokół "willi plus". 

Dziennik poinformował, że jako asystenci Kurowskiej weszli do fundacji i stowarzyszeń. "Sięgnęli po publiczne granty z programu Erasmus+ i Narodowego Instytutu Wolności, który powstał z inicjatywy wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego" - czytamy.

Jak wymienia "Gazeta Wyborcza", dziś są w pięciu NGOs-ach. I stają do kolejnych konkursów z NIW:

  • Instytut Podkarpacki chce 550 tys. na projekt Zacisze Seniora;
  • Fundacja Aktywność to kilka projektów: blisko 553 tys. na wsparcie działań misyjnych i rozwoju fundacji, 185 tys. na Nasze Brzyska - lokalny portal informacyjny, 194 tys. na rozwój instytucjonalny think tanku fundacji; 200 tys. na Inwestuj w Aktywność;
  • Stowarzyszenie Góra Liwocz - 151 tys. na działania strażnicze i media obywatelskie;
  • Stowarzyszenie Młodzi Aktywni też kilka projektów: 579,5 tys. na rozwój instytucjonalny i wsparcie realizacji celów statutowych oraz Inkubator Stowarzyszenia Młodzi Aktywni; 181,6 tys. na Nasze Gorlice; 183,6 tys. na think tank stowarzyszenia Młodzi Aktywni.

Razem chodzi o kwotę 2,77 mln zł. 

Pieniądze dla swoich ludzi

Jak podaje "GW", serwis mamprawowiedziec.pl prześwietlił NGOs-y, które z Narodowego Instytutu Wolności dostały co najmniej jeden grant. Z analizy wynika, że premiowane są organizacje, w których działają właśnie asystenci posłów PiS. - Jeśli organizacja ma lub miała we władzach osobę powiązaną z PiS (asystenta posła), to jej szanse na jedną dotację są blisko dwa razy większe niż organizacji powiązanej z KO i Lewicą – mówi Róża Rzeplińska, cytowana przez "GW". 

Portal wytypował "złotą trzydziestkę" asystentów, powiązanych z organizacjami, które startowały w konkursach NIW. Organizacje powiązane z asystentem-rekordzistą otrzymały z NIW blisko 5 milionów złotych.

- Skąd ten pęd do mnożenia fundacji i stowarzyszeń? – spytała "GW" jednego z nich - Mokrzyckiego – Nie robię nic, co jest w sprzeczności z prawem ani obyczajem czy dobrym postępowaniem, zatem to jest punkt odniesienia do oceny - stwierdził.

Z kolei Węgrzyn tak mówi o grantach: - Piszemy jakieś wnioski, które gdzieś tam złożymy na te organizacje. To nie jest duża liczba, duża kwota. Inni piszą na więcej, my nie realizujemy większych projektów, raczej mniejsze - odpowiedział gazecie były asystent posłanki.

Mokrzycki twierdzi, że z posłanką Kurowską nie współpracuje od roku. Bo - jak mówi - nie wiąże przyszłości z polityką. Nie umie jednak wskazać, dlaczego Smalara i Węgrzyn też zrezygnowali tego samego dnia, co on.

TOK FM PREMIUM