Witek "brawurowo pokazała odklejenie PiS od rzeczywistości". Afera wizowa to polityczny game changer? "Są pewne jaskółki"
Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek odpowiedziała w sobotę wieczorem na orędzie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Tłumacząc widzom TVP aferę wizową, straszyła apokalipsą, jeśli do władzy dojdzie opozycja. - Premier Donald Tusk to nic innego jak Lampedusa w Polsce. Gdyby dziś rządził Tusk, Polki nie wychodziłyby po zmroku z domu, a rodzice baliby się posyłać dzieci same do szkoły czy na basen. Na polskich ulicach płonęłyby samochody, a poruszanie się komunikacją miejską byłoby nie lada odwagą. Dzielnice grozy nie byłyby fikcją filmową, ale rzeczywistością, z jaką mierzą się miasta we Francji czy Szwecji. Takiej chcieli Polski - oceniła Witek.
- Marszałkini Witek brawurowo pokazuje odklejenie od rzeczywistości swojej partii. Ona, cały PiS i "Wiadomości" TVP od wielu miesięcy próbują przekonać, że Zachód Europy wygląda właśnie w ten sposób, jak na zmanipulowanych materiałach TVP. Płonące ulice, na każdym rogu czyha człowiek z nożem, który rozbije twój samochód, wyrwie torebkę, zamknie cię w piwnicy i zabierze twój majątek, żonę itd. - komentowała w "Poranku Radia TOK FM" Agata Szczęśniak, dziennikarka OKO.press i prowadząca audycję "Jest temat" w TOK FM.
Rozmówczyni Anny Piekutowskiej podkreśliła, że "choć problemy z migracją na Zachodzie są, to nie wyglądają one w ten sposób - jak z jakichś przerysowanych filmów klasy C, D czy Z". - PiS, przedstawiając to w ten sposób, próbuje zrobić rzecz oczywistą, czyli wzbudzić lęk i panikę - mówiła Szczęśniak.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Czy afera wizowa pogrąży PiS?
PiS do tej pory wydawał się partią z teflonu. Żadne wychodzące na światło dzienne afery nie były w stanie znacznie obniżyć poparcia dla rządzących. Zdaniem gościni TOK FM tym razem może być inaczej. Opozycja ma bowiem szansę wyrwać z rąk PiS zawłaszczony przez nich temat migracji, a zwłaszcza strachu przed migrantami. A, jak zauważyła Szczęśniak, lęk ten u wielu ludzi w Polsce istnieje.
- Afera wizowa podważa legitymację PiS w kwestii migracji. I o ile mój duży opór jako dziennikarki budzi posługiwanie się przez polityków opozycji przesadzonymi liczbami na ten temat, o tyle rozumiem to jako rodzaj strategii politycznej. Czyli oddziaływania emocjonalnego, pokazywania, że zakres tych nieprawidłowości - wpuszczania ludzi nielegalnie za łapówy - jest tak duży, żeby wywołać niepokój - powiedziała Szczęśniak. Przypomnijmy, że opozycja twierdzi, że za łapówki i bez weryfikacji do Polski mogło trafić nawet 250 tysięcy osób.
Zdaniem dziennikarki OKO.press dużo zależy jednak od tego, czy tematowi uda się przebić poza twardy elektorat opozycji. - Tu są pewne jaskółki, bo tym tematem zajął się bardzo popularny dziennikarz Krzysztof Stanowski w swoim programie w mediach społecznościowych. Być może to jest zwiastun przebijania bańki. Na pewno pomogli w tym rzekomi filmowcy w Bollywood, których opisał Onet - podsumowała Agata Szczęśniak.
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
-
Uchodźcy z granicy. Trafili do szpitala i wcale nie chcą go opuszczać. "To im uratuje życie"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- "Jestem ultraortodoksyjną Żydówką i teściową leworęcznego rebego". O świecie europejskich chasydów w XXI wieku [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Od wkładek do butów po nowojorską giełdę. Tak najbrzydsze sandały świata doszły na szczyt
- Tusk: Wprowadzenie 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku to nadal oznacza także "trzynastkę" i "czternastkę"
- "Najlepiej wyrzuć na śmiecie jak obierki". Tajemnica "dzieci z beczki"
- W Chersoniu nie działa alarm przeciwlotniczy. Ludzie nie nadążają ukrywać się w schronach