- Dzisiaj popieram, jutro zastanawiam się - mówi Wałęsa o swoim stosunku do kandydatury Tuska, wymijając się od odpowiedzi, czy poprze go w dniach kampanii. Zaznaczył wyraźnie, że uważa jego kandydaturę za pomysł zły.
- Efekty były znacznie lepsze, gdyby wysunął na prezydenta kogoś innego - mówi Wałęsa, tłumacząc kolejny raz, że uważa iż Tusk powinien pozostać na stanowisku premiera i się doskonalić.
- Ja bardziej patrzę na to, jak kraj idzie, jak trzeba mądrzej rządzić. Trzeba trochę większej nauki i większego przygotowania a on się przygotowuje i robi to chyba coraz lepiej. Stąd powinien wytrwać - zawile mówi były prezydent o tym, jakim kandydatem jest Tusk. Zapytany o to jakich kandydatów z PO widzi lepszych od niego Wałęsa nie chce podawać nazwisk "tych paru wartościowych ludzi", bo "jak ich podpuścimy na startowanie dzisiaj, to tak im się przyjrzą, że jutro nie zechcą startować".
Na koniec rozmowy dawny szef "Solidarności" zaznacza, że swojego kandydata idealnego ma, ale nie powie kto nim jest. - Nie zmuszaj mnie pan, bo ja nie chcę ich zarzynać - odpowiedział Konradowi Piaseckiemu zapytany o tego idealnego.
