Drzewiecki nie ma racji. TVN nie zmanipulowało jego wypowiedzi

Wywiad [....] ukazał się w TVN-ie, w okrojonej formie wypaczającej sens mojej wypowiedzi - oświadczył dziś były minister sportu Mirosław Drzewiecki. Wieczorem TVN24 wyemitowało całość wywiadu. O manipulacji nie ma mowy.

Chodzi o słynną rozmowę nagraną na Florydzie, w której Mirosław Drzewiecki mówi m.in., że "gardzi polityką", a "Polska to dziki kraj". Po emisji fragmentów wywiadu rozpętała się burza, a wielu polityków nie kryło oburzenia.

Drzewiecki: TVN 25 lutego wyemitowała tylko pięć minut

W dzisiejszym oświadczeniu Drzewiecki pisze m.in. "Podczas odbywającego się na Florydzie turnieju golfowego, za namową kolegi z turnieju, zgodziłem się na rozmowę dotyczącą golfa. Miała ona miejsce 12 lutego, trwała ok. 20min. Telewizja TVN 25 lutego wyemitowała tylko pięć minut zmontowanego materiału. O golfie pozostało jedno zdanie nawiązujące zresztą do sprawy tzw. afery hazardowej oraz mojej oceny polskiej polityki."

- W rozmowie padło zdanie, że gardzę polityką, lecz gdyby materiał wyemitowano w całości, wiadomo byłoby, że gardzę polityką haków, polityką oszczerstw, polityką dążenia do władzy z bezwzględnością nie liczącą się z niczym - pisze Drzewiecki.

Drzewicki pisze także: "Wywiad miał być autoryzowany i nadany w lokalnej internetowej telewizji polonijnej - ukazał się w TVN-ie, w okrojonej formie wypaczającej sens mojej wypowiedzi. Padły słowa "o dzikim kraju", ale słowa te dotyczyły golfa i braku akceptacji dla tego sportu, a nie Polski jako kraju. Sformułowanie to, kontekstowo nawiązywało też do Polski - tej z polityką haków i oszczerstw w tle. Na emisję wypowiedzi o mojej Matce nie wyraziłem zgody w ogóle, ale jak widać, nawet to nie zostało uszanowane." Całość oświadczenia Drzewieckiego

TVN24 puszcza całość nagrania

W odpowiedzi na oświadczenie Drzewieckiego TVN24 wyemitowało całość nagrania. Trwa ponad 11 minut i widać wyraźnie, że w kwestii "dzikiego kraju" i "gardzenia polityką" minister nie ma racji.

Pierwsze kila minut rozmowy dotyczy gry w golfa i popularyzacji tego sportu. Drzewiecki dziwi się, że politycy w Polsce nie promują golfa, lecz próbują zbudować wokół golfa "miejsce szemrane".

Potem pada pytanie czy nie ma ochoty odciąć się od tego, co się w Polsce dzieje wokół jego osoby.

- Jakby mi nie zależało to bym tu nie przyjechał. To po pierwsze. A po drugie ja jestem dowodem na to, że Polska w dalszym ciągu jest dzikim krajem. Zabito mi matkę. Nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na szczęście wiem, bo wierzę w Boga, że jest piekło. Że ci ludzie trafią do piekła. Nie wolno tak traktować ludzi - odpowiedział Drzewiecki.

Potem chwalił się m.in. swoimi osiągnięciami w rządzie - Euro 2012, "Orliki".

Dziennikarz przeprowadzający wywiad stwierdza, że jego słowa mogą sugerować, że rozważa emigrację. - Ja powiem inaczej. Gardzę dzisiaj polityką. Jestem 20 lat w parlamencie i nigdy nie myślałem, że polityka jest takim okrutnym zwierzakiem, który potrafi zjadać ludzi. Gardzę polityką. Nie chcę być zakładnikiem. Nie jestem niczyją własnością. Nikt nie ma prawa deptać mojego honoru, moich marzeń. Bo ja jestem Mirek Drzewiecki i będę robił co będę chciał. Zawsze działam zgodnie z prawem, w związku z tym nie muszę się o nic martwić. Ale nikt nie będzie mnie przepytywał na różne okoliczności. Z kim ja się przyjaźnie i kumpluję to jest moja sprawa i wara wszystkim od tego.

Pełen zapis rozmowy można znaleźć na stronach tvn24.pl

Czy Mirosław Drzewiecki wróci jeszcze do polityki?

TOK FM PREMIUM