Wybory 2010: "Wiewiórki donoszą, że Kaczyński się waha"

- Lech Kaczyński naprawdę się waha, czy wystartować w wyborach prezydenckich. Wcale się nie dziwię. Ma bardzo trudną sytuację sondażową i polityczną, więc realnie obawia się przegranej - mówi Sławomir Nowak, wiceszef klubu parlamentarnego PO. Skąd to wie? Wiewiórki doniosły.

Sławomir Nowak w wywiadzie dla dziennika "Polska. The Times" przepowiada, że nadchodząca kampania prezydencka będzie brutalna. - Będzie nieprzyjemnie, ale to jest wkalkulowane w zabawę w politykę. Wszystko zależy od tego, czy wystartuje Lech Kaczyński - mówi Nowak. - On naprawdę się waha, czy wystartować w wyborach prezydenckich. Wcale się nie dziwię. Ma bardzo trudną sytuację sondażową i polityczną , więc realnie obawia się przegranej - dodaje polityk PO.

Skąd Nowak o tym wie? - Donoszą wiewiórki, choć nie mam tam ucha (w Kancelarii Prezydenta - dżek). Tak jak Jarosław Kaczyński wiedział, że Donald Tusk może nie wystartować w wyborach prezydenckich, tak ja wie, że Lech Kaczyński się waha - mówi w wywiadzie. Czy to te same wiewiórki, o których mówił Sikorski?

Kaczyński kalkuluje, czy przegrana nie zaszkodzi PiS

Jeśli urzędujący prezydent zdecyduje się na start to - jak zapowiada Nowak - będzie ostro - To będzie walka o życie. W innym przypadku już tak ostro nie będzie, bo Jarosław Kaczyński też będzie grał na zniszczenie konkurenta wewnątrz PiS. Może chcieć go spalić w ten sposób - tłumaczy Nowak.

Jego zdaniem przegrana Kaczyńskiego znacznie pogorszyłaby notowania PiS i ich ostateczny wynik w wyborach samorządowych- Ociąganie się z decyzją jest spowodowane kalkulacją. Może lepiej ustąpić pola w wyborach prezydenckich, żeby zachować szanse dla partii? Przegrana Kaczyńskiego byłaby pierwszym etapem wielkiej pokoleniowej zmiany w PiS, młodzi politycy poczuliby wiatr w żaglach.

Kto zamiast Kaczyńskiego mógłby stanąć do wyborów? - Tylko Ziobro - odpowiada Nowak.

"Wąsy" czy "Oksford"? Nie powiem

Sławomir Nowak przyznał, że w tych prawyborach widać słabe strony zarówno Radosława Sikorskiego, jak i Bronisława Komorowskiego. Jak tłumaczył - wynika to z tempa, które zostało narzucone kandydatom, którzy muszą dzielić czas między intensywną kampanię prawyborczą a swoje obowiązki zawodowe. - Ale dzięki prawyborom możemy wybrać najlepszego - podkreślił Sławomir Nowak w wywiadzie dla dziennika "Polska".

Unikał jednak odpowiedzi na pytanie którego z kandydatów - "wąsy" czy "Oksford" - popiera i on, i Donald Tusk.

Prawybory w partii to nie miotełka

Zdaniem posła PO prawybory w partii, które mają wyłonić kandydata na prezydenta, służą nie tylko Platformie, ale i całej polskiej polityce. - To wielka zmiana, choć niesie ze sobą również mnóstwo ryzyka dla Platformy - powiedział Sławomir Nowak. Zaprzeczył jakoby prawybory miały służyć odwróceniu uwagi od afery hazardowej. - Nie zrobiliśmy prawyborów, żeby pozamiatać - powiedział poseł PO.

Nowak mówił też o debacie prezydenckiej, która odbędzie się w niedzielę w Bibliotece UW. Poprowadzi ją on i posłanka Joanna Mucha.- To przejaw zaufania ze strony kandydatów. Dodał, że o poprowadzenie debaty poprosił go też szef partii Donald Tusk.

Transmisja z debaty Komorowski-Sikorski na żywo w niedzielę od godz. 13. Zapraszamy do oglądania i komentowania!

TOK FM PREMIUM