- To był dżentelmeński pojedynek. Daliśmy świadectwo wytrzymałości psychicznej, swoich charakterów, swoich poglądów. Wydaje mi się, że daliśmy członkom PO pojęcie o tym, jakimi byśmy byli prezydentami. Apelowałem o to, by dać szansę nowemu pokoleniu by iść ambitniej, iść śmielej. Marszałek jest osobą zacną, zachowawczą. Też ma swojej zalety - mówił w TOK FM Sikorski.
Czy jest zadowolony z debaty? - Pomyliłem króla - przyznał na antenie. - Mówiłem na miękko, że to Władysław IV. Kajam się. Zdaje się, że to Zygmunt August - tłumaczył.
Chodziło o cytat "Nie jestem królem sumień waszych", który szef MSZ przytoczył w wczorajszej debacie prawyborczej. W TOK FM tłumaczy, że chodziło mu o zmniejszenie roli polityki w życiu. - Polityka wdziera się do zbyt wielu dziedzin życia. Są kwestie światopoglądowe, gdzie można mieć inne poglądy niż kierownictwo partii. Liderzy partyjni powinni dać członkom autonomię - mówił Sikorski.
Komentował też wypowiedź swojego przeciwnika, który tłumacząc swój stosunek do refundacji metody in vitro mówił: "Refundacja powinna być, gdy jest szansa, że się urodzą dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane, na dobrych obywateli."
- Komorowski powiedział coś kontrowersyjnego w sprawie in vitro. Jestem pewien, że to wyjaśni. Ale wiadomo jak działają media. Gdyby to jedno zdanie wyciągnąć i nadawać je przez tydzień, tak jak jedno moje niefortunne zdanie, to można powiedzieć, że zawiało eugeniką i kilkoma nieładnymi rzeczami - mówił.
W czasie debaty mówiąc, że "bohaterom będziemy stawiać pomniki" Sikorski spojrzał na Bronisława Komorowskiego. - Uważa pan, że Bronisław Komorowaski tylko na pomnik zasługuje - pytała szefa MSZ Janina Paradowska. - Jestem przekonany, że kiedyś dostanie order Orła Białego. Ale to Bronisław Komorowsi podkreśla swoje zasługi kombatanckie i ja mu tutaj cześć oddaję. Uważam jednak, że na nowe czasy potrzeba nowej dynamiki i nowych twarzy - mówił.
