- Są zwycięstwa, których nie warto odnosić. Cena pewnych wiktorii bywa zbyt wysoka. Nie wszystko jest na sprzedaż. Lepiej godnie przegrać, niż podle wygrać - tak zaczyna swój wpis na blogu eurodeputowany PiS Marek Migalski.
Odnosi się w ten sposób do propozycji, jaką złożył Pałac Prezydencki Wojciechowi Jaruzelskiemu. Wczoraj współpracownicy Lecha Kaczyńskiego powiedzieli, że jeżeli prezydent będzie leciał do Moskwy na obchody rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, to może na pokład prezydenckiego samolotu zabrać Wojciecha Jaruzelskiego. Ta propozycja nie spodobała się Migalskiemu.
- Moją sprawą jest to, czy mój prezydent powinien zabierać tego człowieka na pokład rządowego samolotu. W moim przekonaniu nie powinien. To zdrada tych, których zdradzał Jaruzelski. Jeśli takie zachowanie Lecha Kaczyńskiego jest wynikiem jego poglądów, to bardzo mi przykro. Ale jeśli jest to wynik kalkulacji Lecha Kaczyńskiego i jego otoczenia na zwycięstwo w drugiej turze wyborów prezydenckich, to jest mi jeszcze bardziej przykro - pisze.
