Ludwik Dorna może nie jest najmocniejszym kandydatem w wyborach prezydenckich, ale na pewno ma jedną z najciekawszych stron internetowych. - W zamyśle ma być połączeniem biura poselskiego, trybuny sejmowej, internetowego dziennika i knajpki, gdzie wieczorem można pogadać ze znajomymi i nieznajomymi przy piwie. A jeśli ktoś nie lubi piwa, niech pije co chce; ważne, by pragnienie nie miało szans - pisze na stronie kandydat na prezydenta.
Przygotował również coś dla swoich przeciwników: - Chciałbym, by była to strona interaktywna, by współpracowali Państwo w jej tworzeniu; jest ona otwarta, ale nie dla wszystkich. Trollom, internetowym psychopatom, wątrobiarzom, śledziennikom i frustratom mówimy nasze twarde internauckie NIE oraz WON (bardziej współcześnie: spieprzaj dziadu).
Na stronie można znaleźć również galerię zdjęć Dorna, najważniejsze informacje o nim oraz dekalog prezydencki, czyli listę jego zobowiązań wyborczych. Zamieszczone zostały również teksty jego wywiadów, artykułów, a nawet bajek, które napisał np. "Senne przygody śpiocha tłuściocha". Na razie treści jest niewiele, ale zapewne strona będzie jeszcze rozbudowana.
