Wybory 2010. 3 tys. zł za każdą złotówkę za Ziętka i Morawieckiego
Frekwencja poniżej 50 procent, Kaczyński "łeb w łeb" z Komorowskim i pewna druga tura wyborów. To nie wyniki sondaży przedwyborczych tylko tabela zakładów bukmacherskich.
- Zawsze kursy są wypadkową tego, jak grają obstawiający zakłady -wyjaśnia Jarosław Andruszkiewicz, doradca branży hazardowej. U bukmacherów można obstawić swojego kandydata, to czy odbędzie się druga tura wyborów, a nawet jaka będzie frekwencja. - Bukmacher wystawia pewien kurs na zdarzenie i jest on później w pewien sposób modyfikowany, w zależności od tego, co gracze myślą o danym zdarzeniu i jak angażują swoje środki - dodaje Andruszkiewicz. Krótko mówiąc potencjalna wygrana zmienia się zależności od tego ilu graczy i na kogo postawi więcej pieniędzy.
- W tej chwili zakładamy się już o to czy frekwencja przekroczy 48 proc. czy będzie bliska tej wartości - pokazuje Andruszkiewicz, jeszcze w środę mówiliśmy o frekwencji 50 proc. To też pokazuje tendencje przed wyborami - podkreśla ekspert w branży.
- Polityka jest równie emocjonująca jak sport, jeśli chodzi o zakłady - podkreśla jeden z graczy. - Bardzo trudno pewne rzeczy przewidzieć. Przede wszystkim to jak zagłosują ludzie, kto pójdzie do wyborów i na kogo będzie głosował - dodaje inny. Wszystko zatem zależy od wyborców - tłumaczą polityczni hazardziści.
I dlatego, pomocne w zgarnięciu jak największej puli na zakładach, będzie oddanie głosu. Najlepiej na tego samego kandydata, na którego stawia się pieniądze. Większe szanse na prezydencki fotel ma jednak ten, na którego nazwisku u bukmachera wygramy najmniej. - Więcej wygramy jeśli postawimy na Jarosława Kaczyńskiego, pod warunkiem, że wygra wybory - analizuje tabelę kursów na Tobet.com Jarosław Andruszkiewicz. - Za każdą złotówkę postawioną na Kaczyńskiego otrzymamy 3 złote i 20 groszy - wylicza. - Jeśli wygra Bronisław Komorowski, a my zainwestujemy pieniądze w tę kandydaturę, wygramy tylko 1 złoty i 30 groszy - pokazuje kursy Andruszkiewicz. - To także pokazuje, że Bronisław Komorowski jest zdecydowanym faworytem tego wyścigu - podsumowuje Andruszkiewicz. - Może się jednak zdarzyć jakaś niespodzianka - zastrzega. - Gdyby drugą turę wyborów wygrał Kornel Morawiecki i został prezydentem, my za każdą postawioną złotówkę wygrywamy 3 tysiące złotych i tę złotówkę. Podobnie jest w przypadku Bogusława Ziętka.
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- KRRiT na wojnie z TVN24. Mieszkowski o Świrskim: PiS-owski talib. Prowadzi nagonkę na wolne media
- Kalisz broni Baniaka i krytykuje "PiS-owską prokuraturę". "To sprawa polityczna"
- Blamaż opartej na kłamstwach propagandy polskiego rządu: dane z Chorwacji nie pozostawiają wątpliwości
- Wypij i Strzeżek występują z Porozumienia przez sojusz z AgroUnią. "Nie zamierzam wciskać nikomu kitu"
- "Żądamy wyjaśnień". NFZ zabrał głos ws. wpisów "Mamy Ginekolog"