Jacek Rostowski mówił dziś w RMF FM - Bardzo się cieszę, że nareszcie będziemy mieli prezydenta, z którym będziemy mogli współpracować. O ile te wybory wygra Bronisław Komorowski - mówił minister Rostowski - Jest poważne ryzyko, że może wygrać Jarosław Kaczyński i wtedy w środowisku europejskim jego obecność mogłaby być groźna - powiedział minister finansów.
"Ja nie straszę, ja się boję"
Rostowski stwierdził, że Kaczyński może powiedzieć np. że nie chce wstąpienia do strefy euro, ponieważ w swoich wcześniejszych wypowiedziach określał się jako przeciwnik wstąpienia do unii walutowej.
Mówił o wygranej prezesa PiS w wyborach prezydenckich, że się ich boi - Ja nie straszę, mówię o własnych obawach. I boję się tego [że Kaczyński wygra - red] - stwierdził w radiu.
Powtórzył jednak - Jeżeli wygra Bronisław Komorowski to nareszcie będzie prezydent, z którym będzie można merytorycznie współpracować i chronić Polskę przed zagrożeniami, które czyhają. Potrzebujemy prezydenta, z którym będziemy konstruktywnie współpracować i nie będzie przez następne 14 miesięcy wojny politycznej - dodał minister Rostowski.
Dla Kaczyńskiego polityka to wojna
Pytany o zmianę Jarosława Kaczyńskiego, który po 10 kwietnia ma być innym człowiekiem - spokojnym i szukającym kompromisu - mówił - Sam Jarosław Kaczyński mówi, że nie zmienił poglądów. Dlatego nie wierzę w jego przemianę, w tym zmianę stylu uprawniania polityki, która jest dla niego formą wojny. Jarosław Kaczyński przez 20 lat był konsekwentny w tym, co robi. Po wyborach znów się zmieni - stwierdził.
"Kaczyński nie jest szczery"
Zdaniem Rostowskiego Kaczyński jest nieszczery. Co o tym świadczy? M.in. to, że Kaczyński rejestrując się w Państwowej Komisji Wyborczej nie podał, że jest członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość , którą sam zakładał.
Minister Rostowski wypomniał, że Jarosław Kaczyński przed wyborami w 2005 roku mówił, że jak jego brat zostanie prezydentem, to on nie będzie premierem. - Zapowiada teraz, że będzie politykę uprawiał inaczej niż przez 20 lat. Jego dzisiejsze zapewnienia są tyle samo warte, co wcześniejsze - dodał minister.
Polecamy: Wybory 2010 dzień po dniu na Facebooku
