Lichocka: Nie pokazywałam nikomu pytań
- Po pytaniu Kasi Kolendy o kompetencje prezydenta Kaczyńskiego także cytował z kartki wcześniej przygotowane materiały. Czy to znaczy, że Kasia była ustawiona przez PiS? - pyta Lichocka.
Dziennikarka stwierdziła, że podczas debaty "reprezentowała opinię publiczną" pytając o stan państwa, a atak na nią zaczął poseł Platformy Obywatelskiej - Sławomir Nitras. - Musiał po prostu zdeprecjonować fakt, że Jarosław Kaczyński wypadł nieźle - twierdzi Lichocka. - Niektórzy dziennikarze poszli tym tropem, gdyż są dziennikarze sprzyjający Platformie, którzy chętnie atakują tych kojarzonych z PiS. Ja uważam się za dziennikarza krytycznego wobec Platformy.
Lichocka stwierdziła w wywiadzie, że nie uważa, że wspierała Kaczyńskiego. Dodała, że z Grzegorzem Miecugowem, który uważa, że Lichocka poinformowała sztab Kaczyńskiego o swoich pytaniach, spotka się najpewniej w sądzie.
Cały wywiad w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" .