Platforma sięgając po Kalisza, Nałęcza i Belkę rozbija lewicę? - Jeżeli popatrzymy na tych ludzi tylko jak na lewicę, bez wymienienia nazwisk i tego, co potrafią, to rzeczywiście mogłoby to wyglądać nieciekawie - twierdzi Wałęsa. - Ale jeśli już pomyślimy tylko o ich wiedzy i dokonaniach, sprawa nabiera innego wyglądu - zastrzega.
Według Wałęsy na ludzi mających współpracować z prezydentem trzeba patrzeć jak na specjalistów, nie polityków, a na fakt sięgania przez PO po ludzi lewicy jak na "otwieranie się Platformy Obywatelskiej na inne środowiska".
- Jeżeli możemy współpracować z kimś z innej opcji, to czemu tego nie robić? - stwierdził Wałęsa. - Mam nadzieję, że znajdziemy również wspólny język z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości. To też byłoby pozytywne - dodał.
Europarlamentarzysta PO podsumował, że osoby proponowane do kancelarii prezydenta rozumieją, że nie atakiem, a dialogiem można osiągnąć więcej. - Więc na pewno na takich ludzi rozsądnych z Prawa i Sprawiedliwości też warto się otwierać - stwierdził Jarosław Wałęsa.
Więcej w dzisiejszej "Polsce The Times" .
