Prowadzący audycję Roman Kurkiewicz pytał prof. Łętowską jak wygląda respektowanie praw człowieka w Polsce. - Wspólnym mianownikiem dla przestrzegania praw człowieka jest przyzwoite przestrzeganie procedur, które po to właśnie są wykształcone - odpowiadała sędzia Trybunału Konstytucyjnego. - Ale są takie sytuacje, w których człowiek, którego prawo dotyczy, jest za słaby, żeby tę procedurę uruchomić - dodała. I tłumaczyła: - Np. cudzoziemcy, osoby które przebywają w Polsce nielegalnie, mają procedury, tylko nie mają w ramach tej procedury szans, żeby ją przeprowadzić do końca i dlatego jej nie uruchamiają - mówiła prof. Łętowska. - No to co za gwarancja, która nie działa.
- To jest problem Polski, że procedury nie są dostosowane do tego co powinno być dzięki nim osiągnięte - podkreślała prof. Ewa Łętowska. - Co z tego, że jesteśmy kontrolowani przez Strasburg, ale po Strasburgu powinno być coś dalej zrobione - mówiła była Rzeczniczka Praw Obywatelskich. - Jest niekorzystny wyrok dla Polski, otrzymujemy informację tego rodzaju "to nie jest problem, w Polsce prawo jest w porządku, to praktyka szwankuje", to trzeba poprawić praktykę - przekonywała prof. Łętowska.
- Jeśli weźmiemy strasburskie orzeczenia, one akcentują konieczność zachowania przez państwo efektywnej ochrony. Czyli procedura, która istnieje, ale której nie da się uruchomić, jest nieefektywna - podkreślała sędzia TK. I podawała przykłady: - Kiedyś już mieliśmy do czynienia z historią tego rodzaju, że co z tego jeśli ktoś nie chciał z powodów ideologicznych służyć w wojsku, miał do tego prawo, tyle że nie było żadnej procedury tego stwierdzenia. To co z takiego prawa? - zastanawiała się Ewa Łętowska. - Procedury są, ale one są zbyt gęste, zbyt trudne do osiągnięcia, nieefektywne - mówiła prof. Łętowska w TOK FM. I podsumowała: - Musimy się kształcić, czekać, kontrolować i w odpowiedzialny sposób korzystać z tego co nam prawo daje.
