"Nasz Dziennik" publikuje zdjęcie z aktem zgonu prezydenta Kaczyńskiego
"Świadectwo aktu zgonu nr 923 z dnia 11.04.2010 r" - to nagłówek widoczny na opublikowanej ilustracji. Poniżej znajdują się wypełnione rubryki w języku rosyjskim, m.in.: z imieniem i nazwiskiem prezydenta, datą oraz przyczyną śmierci, którą określono jako "liczne obrażenia szkieletu kostnego i organów wewnętrznych.".
Zdjęcie opublikowane przez "Nasz dziennik" nie przedstawia podpisanego dokumentu, a tzw. zrzut ekranu z komputerowego monitora. Nie wiadomo, w jaki sposób redakcja "Naszego Dziennika" dotarła do tej ilustracji. Poniżej pełna treść dokumentu (za "Naszym Dziennikiem"):
Świadectwo aktu zgonu nr 923 z dnia 11.04.2010 r.
Nazwisko: Kaczyński
Imię: Lech
Płeć: mężczyzna
Obywatel: polski
Data śmierci: 10.04.2010
Państwo: Rosja
Miejsce śmierci: rejon smoleński Miasto: Smoleńsk
Przyczyna śmierci: liczne obrażenia szkieletu kostnego i organów wewnętrznych
Data urodzenia: 18.06.1949
Wiek - przeżył: lat 60
Które to z kolei dziecko matki: (-)
Wiek matki: (-)
Miejsce ostatniego pobytu: Rzeczpospolita Polska
Wyniki sekcji zwłok prezydenta
Do tej pory nie ujawniono oficjalnie aktu zgonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ani dokumentów z sekcji zwłok głowy państwa. Polska Agencja Prasowa podała jedynie 21 lipca, że dokumenty z sekcji zwłok prezydenta zostały przetłumaczone na język polski i wynika z nich, że przyczyną śmierci prezydenta były "wielonarządowe obrażenia ciała". Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa ujawnił tez tego samego dnia, że według badań przeprowadzonych przez rosyjskich ekspertów wynika, że we krwi prezydenta nie stwierdzono obecności alkoholu . Informację tę ujawniono po pytaniach i sugestiach Janusza Palikota, który na początku lipca domagał się wyjaśnienia, czy w dniu katastrofy w Smoleńsku prezydent Kaczyński znajdował się pod wpływem alkoholu.
-
Skutek uboczny raportu komisji "lex Tusk". "Byłoby to straszne"
-
Rząd Tuska "wygasi" hobby tysięcy Polaków? "Robią potworny kipisz"
-
Wojna nie wypleniła korupcji w Ukrainie. "Nie tak łatwo przestać. Jak z alkoholikiem"
-
Holecka musiała przeprosić na wizji. "Mina na koniec bezcenna
-
Ujawnił "darknet" dla dzieci, więc zrobiły mu "rajd". "Nękały mnie i groziły mojej rodzinie"
- Jak doszło do postrzelenia dwóch policjantów we Wrocławiu? Wyjaśni to specjalny zespół
- Czy rząd Tuska wprowadzi kredyt 0 proc.? "Będziemy musieli usiąść i porozmawiać"
- Dwa żubry śmiertelnie potrącone przez wojskowe auto. Nie pierwszy raz. "Za dużo tego, naprawdę"
- Bolesna prawda o śmierci Natalii w Andrychowie. "Nie jesteśmy mądrymi ludźmi"
- Kapelmajstra Augustyna wspominają tu dziś wszyscy. "W tamtych czasach to było nie do pomyślenia"