"Jestem zaskoczony tą decyzją, ale przyjemnie". Gowin o decyzji PO w sprawie Karnowskiego
Poseł Platformy, który był gościem radiowej Trójki przyznał, że był zaskoczony taką uchwałą jego kolegów z partii. - Ale jestem nią zaskoczony przyjemnie - mówił i dowodził: - Samorządowcomi wybitnemu, który przez dwadzieścia lat rządził lub współrządził chyba najlepiej rozwijającym się miastem Polski postawiono śmieszne zarzuty. Wszystko to wyglądało na wyeliminowanie Jacka Karnowskiego z działalności publicznej - wskazywał.
"O wadze tych zarzutów zadecydują wyborcy"
Jarosław Gowin dodał, że ostatecznie o wadze tych zarzutów zadecydują także wyborcy podczas głosowania w wyborach samorządowych. - Oni już raz się wypowiedzieli w referendum, które Jacek Karnowski rozpisał, gdy pojawiły się te zarzuty. Jak wiadomo mieszkańcy Sopotu masowo udzielili mu wotum zaufania - przypomniał.
Pytany o standardy etyczne w Platformie zaznaczył, że jego partia wycofała poparcie dla niektórych kandydatów w wyborach samorządowych, na których ciążą zarzuty. - Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie. W przypadku Karnowskiego na jednej szali mamy dorobek samorządowca, na drugiej garść zarzutów, których już część okazała się nieprawdziwa, a reszta nie brzmi sensownie - zauważał w radiowej Trójce poseł Platformy.
Decyzję o poparciu Jacka Karnowskiego na kandydata partii na prezydenta Sopotu lokalna PO podjęła wczoraj.
Co prokuratura zarzuca Karnowskiemu?
W czerwcu tego roku Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała do sądu przeciwko Karnowskiemu akt oskarżenia zawierający sześć zarzutów, w tym pięć korupcyjnych m.in. żądanie łapówki w postaci dwóch mieszkań od miejscowego biznesmena Sławomira Julkego. Sąd zwrócił jednak akt prokuraturze do uzupełnienia. Prokuratura Apelacyjna złożyła zażalenie na tę decyzję. Odwołanie rozpatrzy 14 września Sąd Okręgowy w Gdańsku.
W maju 2009 r. po postawieniu pierwszych zarzutów, z inicjatywy Karnowskiego odbyło się w Sopocie referendum w sprawie odwołania go z funkcji prezydenta miasta. Większość głosujących uznała, że Karnowski powinien pozostać na swoim stanowisku. W lipcu 2008 r. po nagłośnieniu tzw. afery sopockiej Karnowski zrzekł się członkostwa w PO, której był na Pomorzu jednym z założycieli. Kilku sopockich radnych, którzy poparli w tym czasie Karnowskiego zostało zawieszonych, a sam lider PO, premier Donald Tusk przeniósł się do gdańskiego koła partii.
DOSTĘP PREMIUM
- Po co Zełenskiemu tournée po Europie? "Prezydent brutalnie to powiedział"
- "To nie jest zwykła kolonia karna, to są tortury". Zarembiuk załamany po wyroku na Poczobuta
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Zełenski jest zdany na siebie w walce o Ukrainę w UE. "Zdanie Polski nie ma żadnego znaczenia"
- Polski strażak, który szuka ocalałych po trzęsieniu ziemi w Turcji. "Czas jest nieubłagany"
- Sensacji nie było. PiS w Sejmie odrzucił wszystkie poprawki Senatu do noweli ustawy o SN
- Ustawa wiatrakowa. Sejm podjął ważne decyzje ws. odległości wiatraków od domów
- KO przed Zjednoczoną Prawicą, ale o włos. Pięć partii w Sejmie
- Katarzyna Lubnauer straci immunitet? Komisja jest na "tak". Wszystko przez Łukasza Piebiaka