Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" pisze o powracających plotkach dotyczących ustąpienia szefa Prawa i Sprawiedliwości ze stanowiska prezesa ugrupowania. - Na spotkaniu z najbliższymi współpracownikami zapowiedział, że jeśli wynik w wyborach samorządowych będzie bardzo zły, to zrzeknie się funkcji prezesa - cytuje gazeta polityków PiS pragnących zachować anonimowość.
Nie rozmawiamy o tym publicznie
- Uchwała komitetu politycznego zakazuje nam rozmawiania publicznie na ten temat - uciął krótko w audycji Fullkontakt w TOK FM Adam Hofman, poseł PiS. - Joanna Kluzik-Rostkowska - tak, jak każdy członek PiS-u - ma prawo do występowania i kandydowania na prezesa Prawa i Sprawiedliwości - dodał. I podkreślił: - Jarosław Kaczyński to jedyny lider partii parlamentarnej, który poddał się pod osąd kongresu i został ponownie prezesem. I będzie nim przez najbliższe lata.
Rację Hofmanowi przyznała Ewa Kierzkowska, wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego: kwestie personalne, kwestie przywództwa powinny być rozstrzygane wewnątrz partii. Jednak - zdaniem Kierzkowskiej - Kluzik-Rostkowska mówiąc o swojej kandydaturze rozpoczęła dyskusję w partii. A to jest PiS-owi bardzo potrzebne. - Posłanka Kluzik-Rostkowska jest odważna i potrafi podejmować kolejne wyzwania. A takim wyzwaniem jest podjęcie publicznej dyskusji na temat przywództwa w jej ugrupowaniu. Dla mnie to akt odwagi. Szczerze gratuluję, ponieważ uważam, że demokratyzowanie partii jest potrzebne, szczególnie w kontekście wydarzeń, które ostatnio miały miejsce. Wyrazy uznania dla pani poseł Joanny Kluzik-Rostkowskiej - podkreśliła Kierzkowska.
Perła w monokulturze PiS
- Przywództwo w dużej partii opozycyjnej, takiej jak PiS, nie jest rzeczą obojętną dla Polaków, ponieważ wszyscy uważamy, że opozycja powinna być konstruktywna, dobrze zbudowana i merytoryczna - mówił z kolei Maciej Orzechowski z Platformy Obywatelskiej. - Joanna Kluzik-Rostkowska potrafiła udowodnić, że ona taka jest.
Orzechowski przypomniał: - Od 2006 roku PiS nie przegrało wyborów tylko w 2008 roku, bo tylko wtedy nie było wyborów. PiS było najbliżej zwycięstwa i partia mówiła merytorycznie wtedy, kiedy Joanna Kluzik-Rostkowska prowadziła kampanię wyborczą Jarosława Kaczyńskiego. Potrafiła udowodnić, że w tej monokulturze PiS-u potrafi być perłą, która mówi doskonale. Ona jest posłanką Prawa i Sprawiedliwości, która biega z ustawami, a nie pochodniami. Wydaje się, że jeśli dojdzie do sytuacji, że w PiS rozpocznie się walka o władzę, to Joanna Kluzik-Rostkowska gwarantuje to, że w Sejmie nie będziemy mówić o odczuciach, emocjach, lecz o ustawach. Ona dobrze wróży jako konstruktywna opozycja - podsumował Orzechowski.
