Poncyljusz o Kluzik-Rostkowskiej: Jest mi to dusza najbardziej bliska

Paweł Poncyljusz, jeden bardziej liberalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości nie chce podejmować żadnych decyzji nie będąc w kraju. Jest zaskoczony usunięciem Kluzik-Rostkowskiej z PiS.

Czytaj więcej: Joanna Kluzik-Rostkowska wykluczona z PiS

- Gdyby to była prawda, to mi smutno. Uważam, że to nie jest dobra decyzja - powiedział Paweł Poncyljusz TVN24. - Całą siłą PiS-u w 2005 roku było to, że jesteśmy dość szeroką formacją, wtedy w 2005 roku przyniosło to zwycięstwo i to podwójne. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie taki moment, może w 2011 roku, że PiS również zwycięży. Ale wydaje mi się, że do tego trzeba szerokiej formuły.

Poncyljusz: Nie chcę żądnych decyzji podejmować

Poncyljusz nie chce podejmować żadnej decyzji w związku z wyrzuceniem Joanny Kluzik-Rostkowskiej z partii. - Jeszcze nie chcę żądnych decyzji podejmować, tym bardziej nie będąc w kraju, nie odbędąc rozmowy z Joanną Kluzik-Rostkowską. Nie ukrywam, że jest mi to dusza najbardziej bliska w PiS. Będę się musiał zastanawiać - komentował przebywający w Waszyngtonie Poncyljusz. Jego zdaniem Joanna Kluzik-Rostkowska ma dwa wyjścia. Albo zrezygnować z działalności politycznej, albo tez, jak mówi, "podjąć w innej formule tę działalność".

Sprawy nie chciała "na gorąco" komentować Elżbieta Jakubiak. Powidziała tylko: - Jest to dla mnie niepojęte.

Migalski: PiS stało się partią nie Jarosława Kaczyńskiego, a Zbigniewa Ziobry

Pozbywanie się takich ludzi jak Kluzik-Rostkowska jest moim zdaniem realizowaniem scenariusza okopania się na 25 proc. - mówi TVN24 Marek Migalski - Efekt doraźny dla Jarosława Kaczyńskiego i PiS ma być taki, że Joannę Kluzik-Rostkowska obarczy się za słaby wynik w nadchodzących wyborach samorządowych - dodajebyły europoseł. - W dłuższej perspektywie, to jest realizowanie scenariusza, że partia będzie trwałą, ale jednak tylko opozycją.

Jak dodaje Migalski, PiS stało się partią nie Jarosława Kaczyńskiego, a Zbigniewa Ziobry, "bo jeśli Joannie Kluzik-Rostkowskiej można cokolwiek zarzucić , albo jeśli są jakiekolwiek powody, to jest to, ze powiedziała tylko jedno, że w przypadku, kiedy Jarosław Kaczyński zrezygnuje i do walki stanie o przywództwo Zbigniew Ziobro, to ona tez zgłasza taką chęć". - Jeśli za tego typu wypowiedzi wyrzuca się z partii, to trzeba się zastanowić, czy partia jest w dalszym ciągu demokratyczna, a druga kwestia, to wyborcy - czy chcą głosować na taką partie w której nie można nawet powiedzieć, ze w przyszłości będzie się chciało w przyszłości powalczyć, nie z liderem, ale z pretendentami do przywództwa w partii. PiS na trwałe wchodzi w role opozycji, która nigdy nie zagrozi rządzącej partii - mówił Migalski TVN24.

Joanna Kluzik-Rostkowska została wyeliminowana jako konkurent dla Ziobry

Zdaniem Migalskiego Kluzik-Rostkowska "była zagrożeniem dla frakcji, która określa się jako "Taliban",. czy jako "Zakon"". - Dlatego, że doszło do sojuszu jednych z drugimi, czyli frakcji Zbigniewa Ziobry z tzw. Zakonnikami, czyli starymi druhami Jarosława Kaczyńskiego. Oni przejmują w tej chwili władze. Joanna Kluzik-Rostkowska została wyeliminowana jako potencjalny kontrpartner, konkurent dla Zbigniewa Ziobro - mówił Migalski. Zdaniem byłego europosła PiS, jest kilka kolejnych osób, które mogą podzielić los Joanny Kluzik-Rostkowskie, ale nie chciał zdradzać nazwisk.

TOK FM PREMIUM