Halicki w TOK FM: Słowa szefa klubu nie są zaproszeniem dla Kluzik-Rostkowskiej

- Słowa przewodniczącego Tomczykiewicza, to nie jest zaproszenie - mówił w TOK FM poseł PO Andrzej Halicki, komentując wypowiedź szefa klubu PO ?zapraszamy Joannę Kluzik-Rostkowską do klubu Platformy?. Zdaniem Halickiego, Jarosław Kaczyński powinien sam wykluczyć się z PiS.

- Słowa szefa klubu, to nie jest zaproszenie. Rozumiem, że wypowiedział się ciepło na temat pani Kluzik-Rostkowskiej, ale nawet ona sama miałaby problem w podjęciu tej decyzji, ze względu na to, że PO i PiS, to formacje, które w pewnych elementach są na dwóch biegunach. Musiałby akceptować priorytety, które są na sztandarach Platformy Obywatelskiej. Myślę, że przewodniczący Tomczykiewicz chciał podkreślić, że Joanna Kluzik-Rostkowska jako poseł i nasz oponent była zawsze merytoryczna i działająca z dobrą wolą. Dziś jej dyskomfort polega na tym, że promując kandydata na prezydenta, promowała także wizję kraju i priorytety, które były testamentem Lecha Kaczyńskiego: zakończenie wojny polsko-polskiej, dobre relacje z Rosją, ciepła formuła dialogu. Ta wizja została przez Jarosława Kaczyńskiego przekreślona, więc przekreślił on tym samym priorytety, które były bliskie Lechowi Kaczyńskiemu, a także Joannie Kluzik-Rostkowskiej w czasie kampanii. Więc ona poczuła się być może w pewnym sensie wykorzystana. Została zdarta maska, bo dziś Jarosław Kaczyński jest zupełnie inną osobą, niż ta, którą promowała Joanna Kluzik-Rostkowska, ze swoją pełną energię i dobrą wolą - mówił Halicki.

Halicki mówi, że jest zaskoczony decyzją PiS o wykluczeniu Kluzik-Rostkowskiej. - Bo to jest decyzja irracjonalna z punktu widzenia celów i działań formacji, wbrew jej interesowi, wbrew oczekiwaniom wielu wyborców i działaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz wbrew oczekiwaniom nieżyjącego już Lecha Kaczyńskiego, na którego Jarosław tak często się powołuje - mówił w TOK FM Halicki. Jego zdaniem wykluczenie dwóch posłanek przyniesie PiS szkodę w wyborach samorządowych. - Uważam, że to jest działalność niezgodna z interesem tej formacji. W gruncie rzeczy, gdyby użyć paragrafu, który został wypowiedziany publicznie, że "za szkodę na działalność partii należy się wykluczenie", to Jarosław Kaczyński powinien wykluczyć sam siebie - mówił Halicki.

Zdaniem Halickiego Jarosław Kaczyński "może czuć siłę wielu milionów głosów". - Ale proszę pamiętać, że to był sukces innego Jarosława Kaczyńskiego i to jest problem, że Joanna Kluzik budując ten przekaz do wielu milionów ludzi równocześnie zaciągnęła pewien kredyt za Jarosława Kaczyńskiego, jakim go widziała i promowała. Dziś to jest inny Jarosław Kaczyński. Jeśli ktoś mówi sile wielu milionów głosów, to ja się zastanawiam jaki Jarosław Kaczyński jest dziś, jaką ma rzeczywistą siłę głosu. To nie są te same postacie, to nie są te same cele, to nie są te same słowa, widzimy tą niekonsekwencję.

Czy PiS spadnie poparcie po wyrzuceniu J. Kluzik-Rostkowskiej i E. Jakubiak?

TOK FM PREMIUM