Kluzik-Rostkowska: Relacje PO i PiS to niedobry uścisk. Trzeba o tym głośno mówić
Kluzik: J. Kaczyński z kampanii byłby dobrym prezydentem
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że odwołuje wszystkie swoje najbliższe wizyty związane z nadchodzącymi wyborami samorządowymi. - Zaproszenia dla mnie zostały podtrzymane w związku z tym zdecydowałam wcześniej, że w będę w dalszym ciągu udzielała poparcia tym kandydatom, którzy mnie o to poprosili i którzy, mam głębokie przeświadczenie, będą dobrze pracować dla swoich lokalnych społeczności. Niestety kierownictwo PiS-u postawiło wszystko na jedną kartę. Wymusiło na swoich członkach rezygnację z mojej współpracy, z mojego poparcia - mówiła Kluzik-Rostkowska. - Rozumiem moje koleżanki i moich kolegów posłów. Są parlamentarzystami PiS-u i są winni lojalność tej partii. Nie chcę stawiać ich w tej kłopotliwej sytuacji i zdecydowałam, że odwołam swoje najbliższe wyjazdy - dodała.
Kluzik: Kierownictwo PiS nie pozwala korzystać z mojej pomocy
Podkreśliła, że odwołanie jej dzisiejszej wizyty na Śląsku była wspólną decyzją, podjętą z posłem Grzegorzem Tobiszowskim, wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. - To nie była jednostronna decyzja, to była wspólnie wypracowana decyzja - mówiła była posłanka PiS.
"Zostaję w Sejmie"
- Jestem dalej posłem, dalej jestem parlamentarzystką. Mam przeświadczenie, że dzisiejsza scena polityczna jest zdominowana przez niedobry uścisk, w jakim tkwi PO i PiS i pora głośno o tym mówić - powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska. - Polityk jest skuteczny wtedy, kiedy dobrze używa dostępnych mu instrumentów. Dzisiaj za wcześnie na odpowiedź, jakie będę miała instrumenty i jakie będą najskuteczniejsze. Rozumiem państwa niecierpliwość, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby odpowiedzieć jak widzę swoją przyszłość w parlamencie.
Błaszczak: Nie ma oficjalnego zakazu zapraszania Kluzik-Rostkowskiej
Niedługo przed konferencją prasową Joanny Kluzik-Rostkowskiej Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, stwierdził, że nie ma oficjalnego zakazu zapraszania byłej posłanki PiS na partyjne konwencje w trakcie kampanii samorządowej. Błaszczak zaznaczył, że "to nie jest żadna odgórna decyzja".
- Nie musi być żadnego zakazu. Wszyscy jesteśmy dobrowolnie w PiS, identyfikujemy się z programem. Każdy widzi, jakie są skutki tego co wyczyniają panie posłanki. To nie pomaga w kampanii wyborczej. To dla każdego oczywiste - mówił Błaszczak.
Dopytywany, czy parlamentarzystów i działaczy PiS, którzy zdecydują się zaprosić Kluzik-Rostkowską mogą czekać kary dyscyplinarne powiedział: "nie ma nic takiego". - Bardzo serdecznie dziękujemy paniom (Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiecie Jakubiak - przyp. red.) za pomoc. To nie jest żadna pomoc, tylko działanie, które z całą pewnością nie przysporzy tym kandydatom poparcia. (...)Zajmujemy się kampanią wyborczą, natomiast nasze byłe koleżanki zajmują się, jak widać, budowaniem sobie zaplecza politycznego. Tu jest ewidentna sprzeczność - powiedział szef klubu PiS.
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
-
Tragedia na DK 9. Nie żyje pięć osób. Wśród ofiar jest dwoje nastolatków
-
Monakolina K - naturalny sposób na walkę ze "złym" cholesterolem
-
Wybory prezydenckie w Turcji. Tuż przed drugą turą sondaże wskazały zwycięzcę
- Nieoficjalnie: Łukaszenka w stanie krytycznym. Trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem
- Wybory w Turcji. Opozycja straciła "spójność". "Erdogan ma wszystkie karty, żeby wygrać"
- Grupa Wagnera wycofuje się z Bachmutu. ISW: Prawdopodobnie w celu odnowienia i przegrupowania
- Atak rosyjskich dronów na Ukrainę. Kraj zaatakowały 54 maszyny. Kliczko: to największy atak od początku wojny
- Wybory prezydenckie w Turcji. Rozpoczęła się druga tura