- Kolejnych niezadowolonych nie będziemy z partii wyrzucać, oni chcą tylko by o nich mówiono - dodaje Jacek Kurski, eurodeputowany PiS, który był dziś gościem porannego programu w RMF FM komentując usunięcie z partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak.
W sondażach partia Kluzik ma kilka procent poparcia. PiS od wyrzucenia posłanek systematycznie traci.
"Prawicowy elektorat jest wyczulony na nielojalność"
Kurski zapowiedział, że władze partii nie będą reagować na zaczepki grupy wyrzuconych osób, które "chcą tylko tego, by o nich mówiono".
Podkreślił, że koleżanki i koledzy, którzy chcą się z partią rozstać, zawdzięczają jej wiele - osobiste awanse i rozpoznawalność, a robią psikusa na koniec. - Prawicowy elektorat jest wyczulony na nielojalność. Mają potrzebę autorytetu i hierarchii. I wyciągną z tego wnioski - mówił w RMF Kurski.
"Kamiński robi niepotrzebny teatr"
Zdaniem Jacka Kurskiego Michał Kamiński w roli autorytetu moralnego to "żałosna maskarada". - Myślę, że nikt nie dzwonił. Niepotrzebnie robi teatr. Za chwilę obsadzi się w roli papieża lub wychowawcy w trzeźwości. Nie dzwonimy, nikogo nie szantażujemy - dodał polityk PiS.
Kamiński w środę wieczorem w TVN24 ujawnił, że dostał telefon od jednej osoby z władz swojej partii, że dla własnego dobra powinien powiedzieć, o czym rozmawiał z Joanną Kluzik-Rostkowską. - Nie będę kablował - mówił Kamiński publicznie.
"Ziobro-wicesamiec alfa"
- To Zbigniew Ziobro jest w PiS wicesamcem alfa- powiedział Jacek Kurski. Samcem jest - "bez wątpienia" - Jarosław Kaczyński.
"Wicesamiec alfa" to określenie, którego użył Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla "GW" pytany , jaka jest jego pozycja w Platformie Obywatelskiej.
