Żelichowski do Pałacu Prezydenckiego? Miał zostać...
Na razie Żelichowski nie daje jasnej odpowiedzi czy przyjmie propozycję - pisze gazeta. - Teraz jestem szefem klubu, mam co robić. Nie szukam pracy - zaznacza szef klubu PSL. Dziennik dodaje, że przyjęcie propozycji przez Żelichowskiego skomplikowałoby sytuację w klubie ludowców. Nie ma tam bowiem osoby, która chciałaby przejąć jego funkcję.
- Wiadomo, że gdyby się zdecydował przejść do prezydenta, szarą eminencją w jego pałacu i tak nie zostanie, bo jest tam już kilku polityków, którzy są zdecydowanie bliżsi Bronisławowi Komorowskiemu. Wpływ na decyzje będzie więc mieć ograniczony - dodaje nieoficjalnie jeden z polityków PSL.
Wiceszef klubu ludowców, Franciszek Stefaniuk, próbuje uspokoić sytuację i mówi gazecie, że nie było żadnych rozmów o odejściu Żelichowskiego z partii.
Więcej o sprawie w dzisiejszej "Rzeczpospolitej" .
-
"Ktoś prezesa okłamuje, żeby się cieszył". Lubnauer o głośnych słowach Kaczyńskiego o marszu
-
Ujawniono plan opozycji na końcówkę kampanii. Ekspert ma wątpliwości, czy to dobra ścieżka
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Co dalej ze stopami procentowymi? "Reakcja złotego może być makabryczna"
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
- Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
- Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nowe informacje od strażaków
- Chat GPT ma zyskać głos i wzrok, czyli nowości AI. I ważny proces o "przyszłość internetu"
- Rolnicy poprą PiS? Sołtyska: Widzimy, że to się nie klei