Dorn wyliczył grzechy Klicha. ''To bajkopisarstwo''
Posiedzenie komisji rozpoczęło się od wystąpienia posła Ludwika Dorna. Według niego minister Klich ponosi współodpowiedzialność za serię katastrof, w której łącznie zginęło 128 osób. - W siłach zbrojnych po katastrofie samolotu CASA nic nie zrobiono, poza produkcją papierów - wyliczał zarzuty Dorn, który twierdzi także, że "to szef MON odpowiada za niepodjęcie energicznej reakcji po katastrofie samolotu CASA".
- Poza zupełnie skandalicznym brakiem reakcji na akcję propagandową strony rosyjskiej w sprawie generała Błasika, mamy do czynienia z doprowadzeniem armii ze stanu nienajlepszego do stanu rozkładu i zapaści. Za to powinno się ponieść polityczną odpowiedzialność - powiedział Dorn.
Dorn rozszerzył listę złych posunięć o działania B. Klicha w Afganistanie. - W Afganistanie szef MON oszczędza na życiu i zdrowiu żołnierzy i naszej zdolności bojowej - mówiła Dorn.
Klich: To science-fiction, a nie fakty
Odpowiadając na zarzuty Bogdan Klich nazwał je niepoważnymi. - To bajkopisarstwo, które można zaliczyć do literatury science-fiction, a nie faktów - powiedział minister obrony.
Klich nazwał skandalem słowa Dorna ws. niewystarczającego wyposażenia polskich żołnierzy w Afganistanie. - Nasz kontyngent należy do najlepszych z obecnych w Afganistanie - zaznaczył.
Jego zdaniem wojsko jest zawodowe, w pełni zorganizowane i lepiej walczące niż w 2007 r: - Dorn bardzo się myli, gdy pisze o problemie ze skompletowaniem służby zawodowej.
Bogdan Klich zaprzecza by w MON zbierane były jakiekolwiek materiały mające zaszkodzić rodzinom ofiar katastrofy CASY w Mirosławcu. - To jest rzecz, która nie mieści się w głowie ludziom mojego pokroju. Szef resortu obrony zaapelował też o przekazanie informacji w tej sprawie śledczym.
Haki o których mówi minister miały być zbierane przede wszystkim na żonę i córkę generała Andrzeja Andrzejewskiego. Ani MON ani Siły Powietrzne nie chciały wtedy by rodzina ofiar katastrofy wypowiadały w mediach opinie, które mogły zaszkodzić resortowi.
PiS obwinia m.in. za zły stan armii
Prawo i Sprawiedliwość zarzuca ministrowi m. in. współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską i brak reakcji na raport MAK. PiS wini też szefa resoru za zły stan polskiej armii. Wniosek popierają też kluby SLD i PJN.
Wniosek o odwołanie ministra Klicha raczej nie ma szans. Opozycja musi mieć 231 głosów, żeby można było go przyjąć. Koalicja broniąca szefa MON ma razem 235 posłów.
W piątek Klichem zajmie się Sejm
Sejm w piątek będzie głosował nad wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha. Kluby PiS, SLD i PJN chcą odwołania ministra, PO jest przeciw. Los Klicha zależy od PSL, a niektórzy ludowcy mają dylemat, jak zagłosować.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Klicha złożył 18 stycznia klub PiS. Odwołania ministra chcą też kluby SLD i PJN. Sejmowa arytmetyka pokazuje jednak, że na odwołanie Klicha nie ma szans bez głosów PSL. Do odwołania ministra potrzebna jest bowiem większość głosów ustawowej liczby posłów - czyli 231. A PO i PSL mają razem 234 z 460 głosów.
Australia: Strach przed największym w historii huraganem [ZDJĘCIA]
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Gdy policja znalazła jej dzieci w beczce, poczuła ulgę. Jolanta K. - wyrodna matka czy ofiara?
-
Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- KUL przyjmuje na studia kolejnych osadzonych. "Kandydat nie może wykazywać zachowań ryzykownych"
- Posłanka KO zaatakowana. "Zaczął mnie szarpać. Jak tak można?"
- "Zielona granica" grzeje PiS-owi bardziej, niż się spodziewali. "Dzisiaj 'świnia' to brzmi godnie"
- Znamy polskiego kandydata do Oscara. "Chłopi" powalczą o nominację
- Mniej niż 6 zł za paliwo w Polsce. Tylko czy to aby na pewno dobra informacja?