Miller: Rodziny dostaną raport pierwsze, jeśli przepisy pozwolą
Jerzy Miller potwierdził, że otrzymał list od rodzin ofiar katastrofy, w którym apelują one, by mogły zapoznać się z ostateczną wersją raportu jako pierwsze, zanim o sprawie poinformują media.
- Poleciłem, by sprawdzić, czy jest to możliwe od strony prawnej - powiedział Miller. - Chcemy uszanować uniwersalną zasadę - mówiąc całą prawdę, nie chcemy ranić bardziej, niż wymaga tego odkrycie tej prawdy - powiedział minister. Nie wykluczył, że jeżeli nie będzie bardzo istotnej przeszkody formalnej, to rodziny zobaczą raport pierwsze.
Jeśli będzie to możliwe, rodziny dostaną raport pierwsze
- Będę przestrzegał zasady, że rodziny nie powinny dowiadywać się z publikatorów czegoś, co można inaczej przekazać - dodał Miller. Jak stwierdził, "raport będzie bolesny dla Polski, a nie dla konkretnych osób". Według ministra po publikacji raportu MAK zabrakło też "odwagi, by powiedzieć prawdę, która jest niewygodna dla kraju, który przygotowywał wizytę". - Nie jest łatwo powiedzieć, że pewne elementy nie były tak przygotowane, jak być powinny.
Miller: nie opóźniamy celowo daty publikacji raportu
Miller wykluczył też, co sugerowała opozycja, że komisja badająca katastrofę smoleńską zwleka z zakończeniem prac celowo, by raport został opublikowany w okolicach rocznicy tragedii.
Czy jakąś naszą czynnością daliśmy znać, że interesuje nas coś poza tym, by wyjaśnić wszystkie okoliczności wypadku? - pytał Miller. - Badanie jest w rękach ludzi, którym zależy na prawdzie. I trzeba zachować wszystkie reguły, które obowiązują w przypadku wypadku lotniczego - zaznaczył. Jak podkreślił, termin zakończenia prac komisji został odroczony ze względu na usterkę techniczną bliźniaczego tupolewa, który miał posłużyć do prac śledczych.
"Bez dokonania eksperymentu nie opublikujemy raportu"
- W celu przeprowadzenia eksperymentu dotyczącego ostatniej fazy lotu na lotnisko w Smoleńsku zwróciłem się do sił powietrznych o umożliwienie dokonania pewnego eksperymentu na samolocie bliźniaczo podobnym. Otrzymaliśmy informację, że ten eksperyment nie może być wykonany ze względu na usterkę techniczną. Ja się nie znam na tyle, by stwierdzić, jaki byłby wpływ tej usterki na eksperyment, który chcemy przeprowadzić - zastrzegł Miller i podkreślił, że komisja mimo tej przeszkody nie przerwała prac. - Ale bez przeprowadzenia tego eksperymentu nie wydamy raportu - zapowiedział szef MSWiA. Ujawnił też, że komisja zakończyła już badanie wątku meteorologicznego sprawy, a badanie wątku szkolenia załogi jest "zaawansowane w wysokim stopniu".
- Jest kilka zespołów, które równolegle pracują nad poszczególnymi wątkami - tłumaczył. Konkluzji nie podał. Proszę o cierpliwość. Na wszystkie pytania odpowiemy, kiedy wydamy raport końcowy - mówił Miller. Nie podał jednak daty publikacji raportu.
Rodziny ofiar katastrofy : nie chcemy "smoleńskich rachunków"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły
- W mowie nienawiści przoduje Konfederacja. "Grzegorz Braun czy Janusz Korwin-Mikke docierają do milionów"