Prof. Rychard kłóci się z Żakowskim o receptę dla Tuska
- Panie premierze, trzeba się zderzyć z rzeczywistością - z argumentami, z politykami i byłymi politykami, którzy pana atakują - wziąć byka za rogi. Bo widać, że inaczej będzie ciężko. Będą pana wyżerali po kawałku - apelował w TOK FM Jacek Żakowski . Zdaniem Żakowskiego "kampania Balcerowicza" może doprowadzić do "przewrotu w obozie rządzącym". Dlatego szef rządu nie może już oddawać pola krytykom.
"Nie wydaje mi się, że myślę o tym samym byku"
- Taka wypowiedź Żakowskiego mnie zaskakuje. Ja też uważam, że trzeba wziąć byka za rogi, że premier w jakimś sensie powinien to zrobić, ale nie wydaje mi się, że myślę o tym samym byku co Jacek Żakowski. On sprowadza tę myśl do takiego faktu, że premier powinien odciąć się od krytyki typu balcerowiczowskiej, a z drugiej strony przypomnieć sobie, że trzeba byłoby skrytykować poprzedników, czyli PiS - dziwił się w Popołudniu Radia TOK FM socjolog.
Według profesora Rycharda strategia jednoczesnego zdystansowania się od liberalizmu (w polskim rozumieniu tego słowa, utożsamianego z Balcerowiczem) i zarazem dystansowania się od antyliberalizmu utożsamianego z PiS-em będzie druzgocąca dla rządu. - Jednoczesne dystansowanie się od liberalizmu i antyliberalizmu to znaczy kopać sobie grób, bo nie zostawia się dla siebie miejsca. Robi się dla siebie wąską przestrzeń i zamiast poszerzania grona ewentualnych współpracowników, grup na które można liczyć w trakcie wyborów, bardzo się ten elektorat zawęża - mówił w Popołudniu TOK FM Andrzej Rychard.
To co powinien zrobić Tusk?
- Jeśli Tusk miałby brać byka za rogi, to powinien brać tego byka za rogi w ten sposób, żeby pokazać że nie tylko jest zdolny do wygrywania, on to nam zawsze pokazywał, w tym jest doskonały, to już wiemy. Biorąc byka za rogi powinien pokazać że nie tylko umie wygrywać ale umie też się porozumiewać. Powinien zacząć się porozumiewać z ta grupą, której poglądów jakimś wyrazicielem, przy czym nie politycznym, a medialno-społecznym jest Leszek Balcerowicz - uważa prof. Rychard.
Jego zdaniem Tusk powinien znów przyciągnąć liberalny elektorat, który już był podstawowym elektoratem Platformy, i który utożsamiał jakiś rodzaj liberalizmu.
"Nie będzie musiał być jedzony po plasterkach"
A co stanie się jeśli Tusk nie usłucha? - Jeśli będzie kontestował PiS a jednocześnie dystansował się od jakichś elementów modernizacyjnego liberalizmu to będzie bardzo zwężał sobie to miejsce, na którym stoi. I wtedy nie będzie musiał być jedzony po plasterkach, bo będzie mógł być zjedzony w całości - mówił w TOK FM Rychard. - Można powiedzieć, że sondaże jeszcze nie spadają, bo Platforma nie posłuchała do końca wezwania Jacka Żakowskiego żeby się ostatecznie zdystansować i brać byka za rogi.
Wirus HIV, miliroboty i nasiona pomidorów: najlepsze ilustracje naukowe wybrane [ZDJĘCIA]
-
TSUE wydał wyrok w sprawie o reformę polskiego sądownictwa
-
Polscy ochotnicy zaatakowali terytorium Rosji? Jest komentarz Rosjan
-
Był nacjonalistą, aż poznał lewaczkę. "Szedłem z nią do łóżka, a potem się z tego spowiadałem"
-
Prof. Markowski ostrzega przed "oszustwami wyborczymi, które się szykują". Jaką przewagę musi mieć opozycja w wyborach?
-
Marsz 4 czerwca. Przedsiębiorczyni z Łomży o hejcie po spotkaniu z Tuskiem. "Mojej córce grożono gwałtem"
- Kto stoi za atakami dronów w Rosji? CNN: Ukraina ma tam sieć agentów
- Kiedy wybory do Sejmu? Tusk na Marszu 4 czerwca podał konkretną datę
- Pijana 24-latka pogryzła ratownika w karetce. "Zaczęła kopać w elementy wyposażenia karetki"
- Zwrot nadpłaconej składki zdrowotnej ZUS. Składanie wniosków wydłużone do 5 czerwca
- Ceny paliw 2023. Analitycy: paliwa na stacjach na początku czerwca tańsze niż przed rokiem