Żakowski w "Gazecie Wyborczej": Odwalcie się od Tuska

- Tusk ni brat mi, ni swat, ale grzecznie proszę: odwalcie się od niego - grzmi Jacek Żakowski w tytule swojego felietonu w "Gazecie Wyborczej". To kolejna wypowiedź publicysty, w której broni premiera Tuska.

- Premier popełnił błąd, utrwalając niezasłużenie dobre samopoczucie osób, po których musi poprawiać, a które teraz atakują go z niby-liberalnych i niby-naukowych pozycji . Dwa lata temu minister finansów Jacek Rostowski nazwał te pozycje "liberalnym populizmem" - pisze dziś w komentarzu w Gazecie Wyborczej" Jacek Żakowski .

- Tusk próbuje rządzić pragmatycznie. Wystawia go to na ataki doktrynerów. By się przed nimi obronić, musi uwolnić świadomość Polaków od fałszywych proroków i skamieniałych poglądów. Trzeba mu w tym pomóc nie dlatego, że jesienią PiS może odzyskać władzę, ale dlatego, że doktrynerzy aplikujący Polsce absurdalne recepty mogą wrócić do władzy pod różnymi partyjnymi szyldami. Jak za Kaczyńskich Polsce bardziej zaszkodziła Gilowska niż Ziobro, tak dziś ekonomicznie doktrynerstwo jest groźniejsze niż kołtuństwo PiS-u - pisze dalej.

Jednocześnie publicysta zaznacza, że nie zgadza się z apelami, by nie krytykować Tuska, bo to da władzę PiS-owi. Mówi, że jeśli premier ma złe pomysły, należy o tym mówić.

Do premiera: będą wyżerali pana po kawałku

W piątek w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski apelował do samego Donalda Tuska : - Panie premierze, trzeba się zderzyć z rzeczywistością - z argumentami, z politykami i byłymi politykami, którzy pana atakują - wziąć byka za rogi. Bo widać, że inaczej będzie ciężko. Będą pana wyżerali po kawałku. Do liderów grupy, która będzie "wyżerała" zaliczył prof. Balcerowicza. I porównał go do Lecha Wałęsy z czasów wielkiej wojny z rządem Mazowieckiego.

Publicysta starł się z jednym z gości programu, Tomaszem Lisem.

TOK FM PREMIUM