"To biegunka legislacyjna". Szybka ścieżka w sprawie OFE bulwersuje opozycję
- Rząd próbując wielką szuflą dorzucić pieniądze do powiększającej się dziury budżetowej wpadł na pomył "biegunki legislacyjnej", którą społeczeństwu funduje - mówi Jadwiga Wiśniewska z Prawa i Sprawiedliwości. Szybko pracując nad ustawą Sejm pewnie nie zgodzi się na wysłuchanie publiczne, nie będzie można w pełni ocenić skutków ekonomiczno-społecznych wprowadzenia zmian, ustawa może być pełna błędów. - W Sejmie nie było debaty merytorycznej, prowadzonej na uczciwych zasadach. Mamy cały czas medialny spektakl - mówi posłanka PiS.
"Ludzie nie wiedzą jaka jest przyszłość ich emerytur"
- Do tej pory ten temat nie był poruszany. Został poruszony dopiero wtedy, kiedy pogłębił się deficyt budżetowy i dług publiczny narasta w tempie szalonym. Ludzie nie wiedzą jaka jest przyszłość ich emerytur, a to jest niezwykle niebezpieczne - mówi Bartosz Arłukowicz z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Z tym nie zgadza się Maciej Orzechowski poseł Platformy Obywatelskiej: - Miesiąc zwłoki to strata dwóch miliardów złotych z budżetu państwa. Ustawę, która była już dyskutowana wszerz i wzdłuż należy przyjąć w możliwie rozsądnym tempie - mówi poseł PO.
Tryb pilny i uwaga na błędy
Szybka ścieżka w sprawie OFE nie podoba się także prawnikom. Co roku Sejm tworzy bardzo dużo nowych przepisów, a tryb pilny to jeszcze większa szansa na popełnienie błędów. - W połowie lat dziewięćdziesiątych rocznik Dziennika Ustaw liczył 4,5 tysiąca stron, a w tamtym roku to już było prawie 17 tysięcy stron. Tak jest z roku na rok. Przy takiej ilości uchwalonych ustaw mamy do czynienia z nieuchronnymi usterkami - mówi konstytucjonalista prof. dr hab. Marek Chmaj. - Tworzymy bardzo dużo czasami z opłakanymi skutkami. Zdarza się, że ustawa nie zdąży wejść w życie, a już do niej są cztery nowelizacje - dodaje konstytucjonalista.
Szybka ścieżka legislacyjna oznacza, że Sejm ma obowiązek rozpatrzyć projekt pilny w pierwszej kolejności, Senat musi ustosunkować się do ustawy w ciągu 14 dni, a prezydent może zgłosić zastrzeżenia do ustawy w terminie 7 dni. Proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym mają wejść w życie 1 maja.