Nałęcz: Nie wolno czynić obchodów katyńskich zakładnikiem katastrofy smoleńskiej
Podczas 71. rocznicy zbrodni katyńskiej dojdzie do spotkania prezydenta Bronisława Komorowskiego i prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. - To będzie symboliczne zakończenie tych obchodów 70-lecia zbrodni katyńskiej, przerwanych katastrofą smoleńską - zapowiedział w Radiu TOK FM Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.
- Przede wszystkim możemy spodziewać się zachowań związanych ze zbrodnią katyńską. Chyba byłoby wręcz niestosowne, żeby w Katyniu prezydenci mówili o innych problemach w stosunkach polsko-rosyjskich - dodał.
Nałęcz podkreślił, że on sam oczekuje "znaczących wystąpień i zachowań prezydentów". Zaznaczył, że prezydent Miedwiediew jest osobą, która idzie najdalej w swoich deklaracjach związanych z destalinizacją.
"Katyń nie może być zakładnikiem Smoleńska"
Czy jednak spotkanie dwóch prezydentów będzie okazją do rozmowy o śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej? - Jest już tradycją, że jak ktoś z Polski jedzie do Katynia, to oczywiście pojawia się na miejscu katastrofy, składa tam kwiaty. Więc na pewno będzie element z upamiętnieniem tych osób, które zginęły pod Smoleńskiem. To będzie oczywiście okazją do wymiany zdań przez obydwu prezydentów - zapewnił Nałęcz.
- Prezydent Komorowski ilekroć komunikuje się z prezydentem Miedwiediewem to zawsze rozmawia o wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. Mylą się ci, którzy przeciwstawiają Katyń Smoleńskowi i mówią: nie jedź, niech nie jedzie prezydent Polski do Katynia, dopóki Rosjanie nie wyjaśnią wszystkiego związanego z katastrofą smoleńską. Nie wolno czynić obchodów katyńskich zakładnikiem katastrofy smoleńskiej i jej wyjaśniania. Zwłaszcza, że można też wtedy porozmawiać o śledztwie - dodał.
- Świat wcale nie zachwyca się Polską, która nie potrafi rozmawiać z Rosją. Europa i świat ceni sobie Polskę, która potrafi rozmawiać z Rosją jako partner. I to widać wyraźnie - podsumował doradca prezydenta Komorowskiego.
Obama w Polsce? "Było zaproszenie"
Zapytany o ewentualną majową wizytę w Polsce Barracka Obamy, Nałęcz nie chciał potwierdzić donosów prasowych. Zapewnił jednak: - Rzeczywiście było wystosowane zaproszenie dla prezydenta Obamy. Podczas spotkania lutowego prezydent Komorowski zaprosił Obamę i to zostało życzliwie przyjęte. Ale to jeszcze nie czas na oficjalne informacje, które potwierdziłyby wizytę - stwierdził.
Przestrzegł jednak, że nie sądzi, aby sprawa wiz dla Polaków - od lat ciągnąca się w rozmowach o stosunkach Polski ze Stanami Zjednoczonymi - była wiodącym tematem spotkania prezydentem USA.
DEBATA BALCEROWICZ-ROSTOWSKI NA ŻYWO W GAZETA.PL i TOKFM.PL Transmisja wideo już dzisiaj wieczorem. Start: godz. 20.20. Zapraszamy! O co chodzi w sporze ekonomistów o OFE? >>