Kowal odchodzi z PJN? Poseł dementuje doniesienia "Wprost"
Ponad tydzień temu okazało się, że w partii nie ma już Adama Bielana .
Jak informuje "Wprost" atmosfera w PJN jest nieciekawa. Michał Kamiński straszy odejściem w sms-ach - frustruje się, ponieważ liderzy nie chcą korzystać z jego pomysłów. Ale nie wprowadza ich w życie.
"I to by było na tyle"
Jak czytamy w tygodniku napięta atmosfera jest też między kierownictwem a Pawłem Kowalem. Awantura wybuchła już pod koniec stycznia, po jednym ze spotkań. - To była kolejna bezproduktywna narada. Po jej zakończeniu Paweł po prostu powiedział, że odchodzi - relacjonuje we "Wprost" jeden z uczestników spotkania.
Następnego dnia wysłał maila o tytule: "I to by było na tyle". Tygodnik dotarł do treści listu. - Miło wspominam ostatnie miesiące, ale czas odpocząć od tego młócenia słomy, nie chcę też firmować czegoś, co jest konstruowane poza kontrolą osób, które poparły projekt i zaczęły jego realizację. Z góry zatem dziękuję za zaproszenia na kolejne rundy negocjacji. Uściski - napisał Kowal.
"To tylko kryzys"
Kowal nie zapisał się do partii, którą kilka dni temu zarejestrowali Kluzik-Rostkowska, Jakubiak i Poncyljusz., na stornie internetowej stowarzyszenia istnieje jednak nadal jako członek zarządu PJN.
- To był chwilowy kryzys, ale na szczęście Paweł ma go już za sobą. Prowadzi w naszym imieniu rozmowy z ludźmi kultury i nauki, ostatnio zaczął nawet jeździć po kraju - zapewnia jeden z naszych rozmówców.
Kowal dementuje
Paweł Kowal zdementował w rozmowie z TOK FM informację o swojej rezygnacji z członkostwa w stowarzyszeniu Polska Jest Najważniejsza.