Wenderlich: W Prawie i Sprawiedliwości nawet śmierć prezydenta jest polityką
- Powstanie dobrego i godnego pomnika Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i innych ofiar katastrofy 10 kwietnia to moment, kiedy będziemy mogli myśleć o zakończeniu żałoby - zadeklarował w RMF FM Adam Hofman (PiS) grożąc nowymi demonstracjami pod Pałacem Prezydenckim moment, kiedy będziemy mogli myśleć o zakończeniu żałoby - zadeklarował w RMF FM Adam Hofman (PiS) grożąc nowymi demonstracjami pod Pałacem Prezydenckim .
Nie trzeba było długo czekać na reakcję innych posłów. Jerzy Wenderlich z SLD powiedział, że pamięć PiS i posła Hofmana jest płytka. - Jeżeli PiS uważa, że gdy pomnik stanie, to wówczas przestaną żałować (pary prezydenckiej - red.), to może nie warto się spieszyć ze stawianiem pomnika - zastanawiał się poseł Sojuszu.
Powiedział, że swoim rodzicom po ich śmierci postawił pomnik na cmentarzu, ale żałobę po nich ma cały czas w sercu. - W Prawie i Sprawiedliwości nawet śmierć prezydenta jest polityką - dodał.
Wenderlich: W PiS-ie nawet śmierć głowy państwa jest polityką
Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej dodał, że jego zdaniem katastrofa smoleńska cały czas będzie wykorzystywana przez Prawo i Sprawiedliwość. - Pamięć o ludziach, którzy tam zginęli, jest w nas wszystkich. Jeżeli powstanie pomnik - a jestem przekonany, że powstaną takie pomniki - to wiązanie tego z końcem żałoby jest politycznym, instrumentalnym wykorzystaniem katastrofy do walki politycznej - mówił poseł Platformy.