Komentarze po wystąpieniu prezesa PiS: Dzień nienawiści, w stylu IV RP
I Kurski, i Wroński komentują wczorajsze wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, lidera PiS, który w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej mówił, że polskie państwo jest słabe, bo " nie było w stanie ochronić nawet swojego prezydenta". - Wszyscy, którzy udawali się do Katynia, aby oddać hołd pomordowanym, zostali zdradzeni o świcie - stwierdził Kaczyński.
Zdaniem Jarosława Kurskiego, lider PiS swoim wystąpieniem rozpoczął kampanię wyborczą. - W stylu IV RP - podkreśla zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" .
Według niego Jarosław Kaczyński " podeptał uczucia rodzin ofiar, które po ludzku wzywały do uszanowania tego jednego, jedynego dnia". - Zlekceważył nawoływanie Kościoła do skupienia i powagi. Jego partia gremialnie zbojkotowała oficjalne uroczystości, jak gdyby chodziło o wrogie państwo - uważa Kurski.
Twierdzi, że " nie ma takiej świętości, której PiS by nie przehandlował za powrót do władzy". - Obchody żałobne to dla Kaczyńskiego wymarzona okazja, by znów odmówić prawomocności demokratycznej władzy. Sugerować, że katastrofa była mordem, mówić o " zdradzonych o świcie", insynuować, że " może dlatego Lecha Kaczyńskiego nie ma wśród nas, bo walczył o inną Polskę" - komentuje Jarosław Kurski.
Rok po katastrofie w Smoleńsku 10.04. Obchody i demonstracje pod Pałacem Prezydenckim
"10 kwietnia nie był dniem żałoby. Był dniem nienawiści"
Z kolei Paweł Wroński, który swój komentarz zatytułował " Dzień Nienawiści", stawia kolejne pytania: - Co wspólnego z pamięcią o ofiarach mają hasła wznoszone przed ambasadą Rosji i Pałacem Prezydenckim? Hasła: " Komorowski - zdrajca Polski!", " Tu mieszka zdrajca!", skandowane pod kancelarią premiera, okrzyki: " Wychodź, szczurze!"? Czym kierują się ludzie, którzy krzycząc: " Putin - morderca!", palą jego kukłę?
- Przed obchodami szef klubu PiS Mariusz Błaszczak apelował o godne uczczenie rocznicy. Nie można powiedzieć, że ta partia może brać na siebie odpowiedzialności za wszystkie głosy demonstrujących. Ale na czele pochodu idącego pod Pałac Prezydencki szli politycy PiS i Jarosław Kaczyński , który twierdził, że obecni politycy " nie mają prawa mówić w imieniu kraju". Jakby uznał akurat ten dzień za dogodny początek kampanii wyborczej - pisze dziennikarz "Gazety Wyborczej" .
Przypomina, że większość rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej rocznicę chciało obchodzić w ciszy. - 10 kwietnia nie był dniem żałoby, refleksji i jedności, która na moment zapanowała po katastrofie rok temu. Był dniem nienawiści - ocenia Paweł Wroński.
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
- Nowy Jork utonął w gęstym dymie. Obrazki niczym z apokaliptycznego filmu
- Boże Ciało. Jaka będzie pogoda? Wyż Heinrich da się wielu Polakom we znaki
- "Andrzej Duda może odpowiadać przed Trybunałem Stanu". Pod pewnymi warunkami. Jakimi?
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie