Obama w Polsce. "Nie było wasalności w stosunkach Polska-USA"
Relacje z USA to jeden z trzech filarów, na których zbudowane jest bezpieczeństwo naszego kraju. Dlatego tak ważna, według ministra Bogdana Klicha, jest wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. - Spodziewamy się tego, co prezydent Obama zapowiedział podczas grudniowego spotkania z prezydentem Komorowskim. Że od 2013 roku w Polsce regularnie będą się pojawiały amerykańskie samoloty F16 i Herkulesy, wraz z załogami i obsługą naziemną. To będzie szansa na utrwalenie amerykańskiej obecności w tym regionie - mówił szef MON w Poranku Radia TOK FM.
W porozumieniu, które jak zapewniał Klich znajdą się też zapisy dotyczące wspólnych szkoleń polskich i amerykańskich pilotów.
Partner a nie wasal
Zdaniem Klicha wizyta w Polsce prezydenta USA to dowód na rosnącą pozycję naszego kraju. - Prezydent Obama wybierając Warszawę, jako końcowy etap swojej poważnej europejskie wizyty i spotykając się w stolicy z przywódcami krajów środkowej Europy, akcentuje znaczenie Polski i Warszawy na mapie zainteresowań amerykańskich. Jestem przekonany, że z perspektywy Waszyngtonu widać, że Polska, z racji swojego rozwoju, osiągania swoich celów, odgrywa coraz większa rolę na mapie Europy - stwierdził minister obrony narodowej.
Bogdan Klich podkreślał, że relacje z USA są oparte na zasadzie partnerstwa. - Nie było w ciągu ostatnich lat wasalności Polski w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. Ameryka i Polska stworzyły zasady racjonalnego partnerstwa. Wiemy, czego możemy spodziewać się ze strony Amerykanów i jak Amerykanie nas traktują - stwierdził szef MON-u.
Klich: Świat usłyszy, że jest współpraca
Co powie Obama? Będzie chciał odzyskać zaufanie Polaków?>>