- Pomimo, że na górze w Pałacu Prezydenckim siedzieli prezydenci państwa Europy Środkowej i Wschodnie i prezydent Niemiec, to prezydent Komorowski czekał na dole na prezydenta Obamę. Takie sytuacje przy dobrej współpracy się nie zdarzają. Takie sytuacje się zgrywa, służby zgrywają to co do sekundy - powiedziała w TVN24 szefowa polskiej dyplomacji za rządów PiS.
Fotyga podkreśliła, że "co do sekundy zgrane było wszystko w Katedrze Polowej Wojska Polskiego". - Tak jak rozmawiałam z ambasadą, tak jak ustalałam, tak było co do sekundy. Fotyga zdradziła, że była jedną z osób, które były przy ustalaniu szczegółów wizyty w katedrze.
Według Fotygi "Obama odwiedził Polskę, po to, by nie doszło kondominium na tym terenie". - Myślę, że były takie zagrożenia - powiedziała.
"Jestem pewna, że Jarosław Kaczyński będzie premierem"
Jej zdaniem przyjęcie zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego przez Jarosława Kaczyńskiego oznaczało "chęć współdziałania opozycji przy tak ważnej wizycie". Z kolei nieobecność prezesa PiS na dzisiejszej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego tłumaczyła "niedemokratyczna formułą współpracy z opozycją". - Forum współpracy z opozycją jest Sejm - przyznała.
Fotyga ujawniła również, że autorem listu ws. tragedii smoleńskiej do Baracka Obamy był Jarosław Kaczyński. Według niej Obama powiedział, że jest otwarty na współpracę w tej sprawie z rządem polskim, rządem, na którego czele stanie jej zdaniem Jarosław Kaczyński. - Jestem pewna, że Jarosław Kaczyński będzie premierem. Wkrótce. Jestem zwierzęciem politycznym i czuję wiatr - dodała.
