Kłótnia o aborcję w radiu ZET: Ta ustawa to nakaz aborcji w garażach i drewutniach
"To jest ustawa o nakazie rodzenia dzieci w garażu, drewutni"
W piątek posłowie nie odrzucili radykalnego projektu w pierwszym czytaniu i skierowali go do komisji. Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego praktycznie delegalizuje w Polsce aborcję. Odrzucenia projektu chciało SLD. Za skierowaniem go do komisji byli posłowie PiS, PSL, PJN. Posłowie PO mieli głosować zgodnie z własnym sumieniem.
- Dla mnie to nie jest ustawa o zakazie aborcji, tylko ustawa o nakazie aborcji w piwnicy, drewutni, garażu. Dla mnie to ustawa o nakazie rodzenia dzieci przez dzieci. Podejmowania dylematu, czy ratować życie chorego dziecka czy zdrowej kobiety. To ustawa, która może być nakazem, by mnożyć okienka życia - mówił Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej w programie "Siódmy dzień tygodnia" w radiu ZET - Mnie się ta ustawa nie podoba - dodał.
Szejnfeld komentował też fakt, że aż 69 posłów Platformy głosowało za projektem (ponad 100 posłów było przeciw - red). - W naszej partii nie ma przymusu. Dlatego nie było dyscypliny w głosowaniu. To jest demokratyczna partia - stwierdził.
"Aborcjonizm to najgorsza dyskryminacja"
Marek Jurek z Prawicy RP dziś powiedział, że dobrze się stało, że aborcja powróciła do publicznej debaty. - Polska jest normalnym krajem zachodu. Posłowie nie wracają do tematu, tylko społeczeństwo (projekt podpisało 390 tys. osób - red.). To kwestia praw człowieka. Aborcjonizm to najgorsza ideologia dyskryminacji, jaka istnieje we współczesnym świecie - stwierdził Jurek, zwolennik całkowitego zakazu usuwania ciąży. Jego zdaniem dobrze, że prace trwają. Niedobrze, że nie uchwalono wniosku, żeby prace skończyły się w tej kadencji.
Nałęcz ruga Jurka: Niech pan nie udaje dziecka
- Trudno podzielić przekonanie marszałka Jurka, że Polacy chcą wracać do tej kwestii, bo wszystkie badania opinii publicznej wskazują, że większość akceptuje ten kompromis z lat 90. i nie chce wracać do skrajnych rozwiązań - powiedział Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta RP. - Kościół też to akceptuje, ale jest w trudnej sytuacji, mimo że w kategoriach światopoglądowych, ideologicznych, ontologicznych nie może tego zaakceptować. Jeśli chodzi o praktykę politycznego działania, to Kościół to akceptuje - stwierdził doradca prezydenta.
- Pan zniesławia Kościół katolicki - zareagował Marek Jurek - pan występuje nie jako rzecznik prezydenta, ale rzecznik Kościoła!
- Nie jestem rzecznikiem prezydenta. Pan, jako historyk, doskonale wie, że Kościół poza swoimi wartościami ma swoją politykę. Jeśli pan tego nie wie, polecam obejrzeć serial o Borgiach, to pan zobaczy. Zwracam panu uwagę na to, że jest nauczanie Kościoła i jest polityka Kościoła. Proszę nie udawać dziecka! - skomentował jego wypowiedź Tomasz Nałęcz.
- No tego się po profesorze historii nie spodziewałem, żeby uczyć Polaków z seriali w HBO! - odpowiedział Marek Jurek.
Jakubiak do Olejnik: ja bronię życia, pani aborcji
Elżbieta Jakubiak określiła się jako "obrońcę życia" i zarzuciła prowadzącej program Monice Olejnik, że ona jest obrońcą aborcji. Pytana, czy można zakazać zgwałconej kobiecie aborcji cytowała słowa Jana Pawła II, że "nikt nie musi być świętym".
- Nie jest potrzebna wojna religijna. Jest taki zwyczaj parlamentarny, że nie odrzuca się projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu. Ustawa została przekazana do komisji, żeby nie robić kolejnej awantury - stwierdził Stanisław Żelichowski w PSL.
Środa o projekcie ws. aborcji. Cieszę się, że ten bubel trafił do Sejmu