Schetyna w TOK FM: Brak raportu Millera to kwestia techniczna
- Powinniśmy rozdzielić kwestię raportu, jego przetłumaczenia i przekazania go opinii publicznej od kwestii personalnych i wniosków z niego wynikających. To są zupełnie inne sprawy - mówił w Radiu TOK FM marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Odnosił się tym samym do spekulacji, które pojawiły się w prasie, jakoby publikacja raportu Jerzego Millera była wstrzymywana przez brak ewentualnego następcy ministra obrony narodowej . Bogdan Klich według tych doniesień, po ujawnieniu raportu musiałby pożegnać się z resortem.
- Nie sądzę, żeby dzisiaj były prowadzone rozważania na temat wniosków personalnych - komentował Schetyna. - Nie dzisiaj. Jesteśmy przed kampanią wyborczą i samej kampanii wszystko będzie otwarte - podkreślił.
Dodał, że jego zdaniem nie ma sensu zmieniać szefa MON na tak krótko przed końcem kadencji. - Zobaczymy, jakie są wnioski raportu i jaka jest rzeczywistość, która z raportu wynika. Ale nie sądzę, żebyśmy musieli podejmować jakieś radykalne decyzje personalne - mówił.
Marszałek Sejmu zapewnił, że osobiście sprawdził przyczyny opóźnienia publikacji raportu, oraz że jest to kwestia techniczna. - Nie ma żadnego drugiego dna, nikt nic nie chce ukryć - podsumował.
Kaczyński przed trybunał? 'Decyzja jeszcze w tej kadencji'. A związki partnerskie? 'Za mało czasu...'
Schetyna odniósł się w TOK FM do jeszcze jednego raportu - komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy. Według tego dokumentu Jarosława Kaczyńskiego należy postawić przed Trybunałem Stanu m.in. za to, że bezprawnie organizował nieformalne narady, na których prokuratorzy i funkcjonariusze ABW referowali mu śledztwa. Kolejnym politykiem, którego miałby czekać trybunał jest Zbigniew Ziobro, m.in. za okłamanie Sejmu, gdy po śmierci Blidy przedstawiał w Sejmie posłom okoliczności sprawy.
- Jestem za poważną debatą odnośnie raportu komisji - mówił Schetyna. - Przeglądałem go. To bardzo poważna sprawa - zginął człowiek.
Marszałek podkreślił, że oczekiwałby jeszcze głębszej debaty, a także większej liczby "jeszcze lepiej udokumentowanych" argumentów od komisji. - Uważam, że powinniśmy się nad tym bardzo spokojnie zastanowić. To nie jest kwestia kampanii wyborczej - zapewnił. I w kolejnym zdaniu dodał, że ta sprawa powinna być rozstrzygnięta jeszcze w tej kadencji Sejmu.
A ustawy dotyczące in vitro i związków partnerskich? Pierwszą kwestię "może uda się przegłosować" w tej kadencji, a co do drugiej: - Związki partnerskie przekażę do pracy w komisji - zapewniał Schetyna. - Czasu jest mało, a sprawa jest bardzo dyskusyjna. Wymaga bardzo dużo czasu i zaangażowania, żeby to w dobry sposób napisać. Uważam, że jest za mało czasu i najlepsza komisja nie poradzi sobie z tym w tak krótkim czasie - podkreślił.
Co sądzisz o wynikach sondażu? . Pisz na naszym profilu wyborczym >>
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"