Muzeum POLIN wciąż bez dyrektora, Gliński zwleka, a darczyńcy wstrzymują dotacje. "Wielkie zaniepokojenie, zdziwienie i smutek"
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN wciąż pozostaje bez dyrektora. Mimo że dwa miesiące temu konkurs na dyrektora wygrał dotychczasowy szef placówki profesor Dariusz Stola. - Nie chciałbym używać słowa "skandal". Na razie wolałbym mówić, że jest wielkie zaniepokojenie, zdziwienie i smutek - powiedział w TOK FM Piotr Wiślicki. Pytany, dlaczego są problemy z powołaniem dyrektora, stwierdził wprost: "Nie mam pojęcia. Z oficjalnego punktu widzenia pan wicepremier analizuje protokół z konkursu".
Warto przypomnieć, że Muzeum POLIN zostało założone przez trzy podmioty - oprócz Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny są to: miasto stołeczne Warszawa i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powołanie dyrektora musi odbyć się w wyniku jednogłośnej decyzji wszystkich tych podmiotów.
"Stola dla nas był znakomitym dyrektorem"
Od początku istnienia placówki (2014 rok) jej dyrektorem był prof. Dariusz Stola - historyk i profesor nauk humanistycznych. Pod koniec lutego 2019 roku jego kadencja dobiegła końca. - W bardzo wielu muzeach zwyczajnie przedłuża się kadencję. Stola dla nas był znakomitym dyrektorem. Niektórzy mówią, że miał jakieś wady, że coś tam mógł zrobić źle. Ale doprowadził do tego, że placówka zdobyła największe nagrody muzealne i stała się jednym z najważniejszych ośrodków dziedzictwa i historii Żydów na świecie - stwierdził w TOK FM Wiślicki.
Nagrody, o których wspomniał, to między innymi tytuł Europejskiego Muzeum Roku i nagroda EMA, tj. European Museum Academy Award.
Na przedłużenie kontraktu prof. Stoli zgody nie wyraziło Ministerstwo Kultury. Zdecydowano więc o rozpisaniu międzynarodowego plebiscytu. - Podaliśmy sobie rękę. Powiedzieliśmy, że zwycięzca konkursu na kandydata na dyrektora zostanie niezwłocznie powołany przez ministra przy zgodzie dwóch pozostałych założycieli. I tak się nie stało - mówił Wiślicki w rozmowie z Mikołajem Lizutem. Podkreślił, że regulamin konkursu był tworzony przez resort i sprawdzany przez ich dział prawny. W sądzie konkursowym zasiadali z kolei (oprócz przedstawicieli założycieli) wybitni ludzie kultury. Komisją konkursową kierował zresztą wiceminister kultury Jarosław Sellin. Zdaniem Piotra Wiślickiego nie można więc mówić o tym, że Stolę wybrała jedna bądź druga strona. Wygrał zdecydowaną większością głosów (11 do 4).
Środowisko Prawa i Sprawiedliwości i Piotr Gliński często krytykowali POLIN pod kierownictwem prof. Stoli. Minister kultury w ubiegłym roku napisał na Twitterze, że aby zmienić tę instytucję, "PiS musi wygrać w Warszawie". Profesor Stola otwarcie krytykował też przygotowaną przez PiS nowelizację ustawy o IPN.
"Statek nie może być bez kapitana"
Obecnie muzeum jest kierowane przez pełniącego obowiązki dyrektora Zygmunta Stępińskiego. I choć - jak podkreślał gość TOK FM - to doskonały menadżer, cała sytuacja jest dla funkcjonowania muzeum coraz bardziej problematyczna.
Instytucja została zbudowana przy pomocy około 600 darczyńców. Wielu z nich do dziś udzielało jej finansowego wsparcia. - Oni są bardzo zaniepokojeni - stwierdził Wiślicki. - Miesiąc temu została wstrzymana jedna z darowizn w wysokości półtora miliona złotych. Już mamy informacje, że dwie następne także będą wstrzymane - dodał prezes Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.
Gość TOK FM podkreślił, że w działalności muzeum bardzo ważną rzeczą są programy edukacyjne i wystawiennicze oraz wystawy - a te planuje się nieraz z wieloletnim wyprzedzeniem. Brak dyrektora komplikuje całą sprawę. - Nie może być statku bez kapitana. Nie może być muzeum bez dyrektora - ocenił.
"Do tej pory mówiło się, że POLIN to wyspa dialogu, a my nie potrafimy się porozumieć"
Niepowołaniem prof. Stoli na stanowisko dyrektora interesują się ważne amerykańskie instytucje, takie jak ambasada USA, Światowy Kongres Żydów czy American Jewish Committee.
Piotr Wiślicki w TOK FM mówi krótko: "w świat idzie sygnał, że jednak nie potrafimy się porozumieć, choć do tej pory mówiło się, że POLIN to wyspa dialogu". - Dobrego czy złego, ale zawsze dialogu. To jest bardzo niepokojące - uważa gość Mikołaja Lizuta. I podkreślił, że zwłoka w powołaniu dyrektora wpływa na "obniżenie siły muzeum na świecie".
W trakcie rozmowy Lizut przyznał, że wpływ na decyzję ministerstwa może mieć wystawa "Obcy w domu" zorganizowana w muzeum w związku z rocznicą wydarzeń z marca 1968 roku. Cieszyła się ona ogromnym zainteresowaniem (zobaczyło ją około 120 tys. osób), ale jednocześnie była krytykowana przez prawicę. Jednym z jej elementów były bowiem zaczerpnięte z mediów społecznościowych wypowiedzi współczesnych prawicowych dziennikarzy, które miały ukazywać podobieństwo między współczesną mową nienawiści a językiem z czasów PRL.
>> CZYTAJ TAKŻE: "Chcę podziękować Ogórek". Dyrektor Muzeum Polin komentuje antysemickie tweety pracowników TVP
- Nie wierzę, żeby jedna wystawa, która była absolutnie prawdziwa i moralna, była powodem niepowołania profesora Stoli na dyrektora - stwierdził Wiślicki.
W trakcie rozmowy gość Mikołaja Lizuta wielokrotnie podkreślał, że Muzeum POLIN "to wspólny dom Żydów w Polsce i na świecie". - Niech nikt nie chce tego domu burzyć. Głęboko wierzę w to, że pan premier [Gliński] podpisze te nominację, bo nie warto psuć tego, co razem zbudowaliśmy - powiedział.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
-
Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Nierozerwalne małżeństwa" Mentzena. Bodnar o promowaniu "poglądów sprzecznych z prawami człowieka"
-
Thermomix - kuchenna fanaberia dla bogatych czy przydatny gadżet? "Myślałam, że to ściema"
-
We Francji "wiatr sprzyja radykałom". Macron tylko zaciera ręce. "Rząd na to liczy"
- Czy istnieje "piękna śmierć" i co w slangu medycznym oznacza "bilet do nieba"? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Prokuratura żąda aresztu domowego dla przełożonego Ławry Peczerskiej
- Amerykanie: Xi Jinping nie poparł putinowskiej antyzachodniej koncepcji polityki zagranicznej
- 31-latka z Jarocina wyłudziła ponad 16 tys. zł. Wpadła przez brak jednej drobnej opłaty
- Papież Franciszek opuścił szpital i wrócił do Watykanu. Wręczył policjantom nietypowy prezent