Barszcz czy grzybowa? Św. Mikołaj czy Gwiazdor? "Cechą tradycji jest to, że można ją przekształcać"
Tradycja, jak mówiła w TOK FM dr hab. Zuzanna Grębecka, czyni nas wspólnotą, ale i pozwala nam oddzielić naszych "współplemieńców" od tych osób z zewnątrz. Jeżeli chodzi o Polaków, różnic w kultywowaniu wigilijnych tradycji jest kilka.
- Stąd spory o grzybową, która pozostaje w kontrze z barszczem i o św. Mikołaja, który rywalizuje z Gwiazdorem czy Aniołkiem. Co do grzybów i buraków, na wigilijnym stole pojawiały się one dość wyraźnie. Z barszczem sprawa jest o tyle dyskusyjna, że w którymś momencie tak nazywano w ogóle zupy na zakwasie, więc mógłby być to barszcz biały lub żur - tłumaczyła wykładowczyni Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego.
Obok wazy z barszczem lub grzybową bardzo często podawany jest karp. Wbrew temu, co może się niektórym wydawać, ten gatunek ryby nie towarzyszy naszym kolacjom wigilijnym od zawsze.
- Karp bardzo rozpowszechnił się po II wojnie światowej - w czasach PRL i zarazem powojennej kultury niedostatku. Była to ryba tania w hodowli, a więc opłacalna - powiedziała dr hab. Zuzanna Grębecka w "Pierwszym Śniadaniu w TOK-u".
(Prawie) wegańska wigilia z XVIII wieku
Jak wyglądało dawniej wigilijne menumożna dowiedzieć się ze zbioru przepisów, na który natrafił prof. wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Jarosław Dumanowski. W kolekcji dwustu receptur z XVIII wieku znalazły się m.in. pasztet z jabłek, cielęcina z ryby, jajka z migdałów i bezmięsny żurek. Dziś taki, niemal w całości wegański, jadłospis, wydaje się, jak na polskie realia, niezwykły. Bo ryby są stałym elementem wigilijnej kolacji.
- Jeżeli uwiera nas gorset naszej tradycji w aktualnym kształcie, można sięgnąć do dawniejszych czasów, skonfrontować się z tym, co wówczas było naszą tradycją i dokonać reaktywacji. Cechą tradycji jest to, że można ją przekształcać, że nie jest skostniała. Ryba na wigilijnym stole wydaje się stałym elementem, ale bardzo tradycyjne są i migdały - mówiła dr Grębecka, wymieniając zupę migdałową i kutię.
"Tradycja świąteczna może być kultywowana również przez osoby niewierzące"
Piotr Maślak zapytał też swoją gościnię o kultywowanie świątecznych tradycji przez osoby niewierzące. Czy praktykujący chrześcijanie słusznie śmieją się z ateistów ubierających choinkę i zajadających się barszczem z uszkami?
- Tradycja, w tym tradycja świąteczna, nie jest związana całkowicie i stuprocentowo z daną religią. Wywodzi się z niej korzeniami i jest przez religię ożywiana, ale często jest ożywiana przez różne religie, bo możemy tropić przedchrześcijańskie pozostałości w świętowaniu Bożego Narodzenia. Tradycja świąteczna może być kultywowana również przez osoby niewierzące - odpowiedziała ekspertka z Instytutu Kultury Polskiej UW.
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Co Kaczyński zrobi po marszu 4 czerwca? Frasyniuk o możliwym "nokautującym ciosie"
- Nowy Jork utonął w gęstym dymie. Obrazki niczym z apokaliptycznego filmu
- Boże Ciało. Jaka będzie pogoda? Wyż Heinrich da się wielu Polakom we znaki
- "Andrzej Duda może odpowiadać przed Trybunałem Stanu". Pod pewnymi warunkami. Jakimi?
- Startuje cross-border.pl - KIG i Amazon pilotują eksport polskich MŚP
- "Niemiecki geniusz" w serialu, czyli (znowu) o aktorze w kryzysie