Mężczyzna-wirus pilnie poszukiwany. Poszukujący: Teatr Dramatyczny

Warszawski Teatr Dramatyczny i Korporacja Teatralna szukają aktora do spektaklu "Bańka mydlana". Nic specjalnego? Niekoniecznie. Szukają aktora-amatora. I na dodatek - jak piszą w ogłoszeniu - "mężczyzny-wirusa".

Mężczyzna-wirus ma mieć od 20 do 30 lat, być "zjawiskowy, nietypowy i dziwny" i przyjść dziś o godz. 17 do Teatru Dramatycznego w Warszawie. Ze zdjęciem. I chcieć wcielić się w Ashrafa, młodego Palestyńcztyka. Czytaj więcej o castingu

O co chodzi z tym wirusem?

Andrzej Pakuła z Korporacji Teatralnej tłumaczy - Chcemy na scenie obce ciało, nietypowego człowieka, amatora, który zmusi zawodowych aktorów do intensywniejszej pracy na scenie. Taka osoba to przeszkoda, którą trzeba będzie pokonać - tłumaczy nam.

Czy preferowani są kandydaci o "palestyńskiej" urodzie? Okazuje się, że nie. Może być nawet wysoki blondyn o niebieskich oczach.

- A jakby przyszedł wyrośnięty wirus A/H1N1 płci męskiej to będzie mógł stanąć w castingowe szranki? - dopytujemy

- A pewnie - śmieje się Andrzej Pakuła - Byleby miał dobrą dykcję. Choć - dodaje po chwili zastanowienia - to nie jest warunek. Wada wymowy też byłaby fajna - kończy.

"Bańka mydlana" to historia trójki przyjaciół mieszkających w Tel Awiwie, którzy starają się żyć normalnie w świecie, który jest napiętnowany konfliktem-izraelsko-palestyńskim. Planowana premiera 30 kwietnia w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.

TOK FM PREMIUM