Legenda kalifornijskiego punka zagra pierwszy raz w Polsce. Przypominamy Bad Religion [WIDEO]
A taki właśnie jest Greg Graffin, charyzmatyczny, choć wyglądem zupełnie nie przypominający buntownika, wokalista grupy. Swój czas dzieli między wykładami na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, a trasami i nagraniami z Bad Religion.
Innym ciekawym członkiem składu jest gitarzysta Brian Baker, którego do składu skaptować chcieli sami Guns'n'Roses. Ten odmówił im tłumacząc, że bez względu na cenę, chce zostać w Bad Religion. Wcześniej współpracował między innymi z Glenem Danzigiem i jego grupą Samhain, powstałą po rozpadzie Misfits.
Natomiast basista Jay Bentley odszedł z kapeli podczas nagrania drugiej płyty i zajął się między innymi pracą w fabryce precyzyjnych części do samolotów i statków kosmicznych, jednak po latach wrócił do składu.
Pierwszy krążek Bad Religion nagrali w 1981 roku, EP pod tytułem "Bad Religion" została wydana tylko na płycie winylowej, jednak w 1991 materiał doczekał się reedycji. Pierwszy longplay - "How Could Hell Be Any Worse?" powstał rok po pierwszym EP, a jego nakład rozszedł się w całości w ciągu zaledwie roku. A brzmiał tak...
Podczas prac nad drugim albumem zespół zupełnie zmienił swe brzmienie i dodając wyeksponowane partie syntezatorów skręcił w stronę... rocka progresywnego. Oto próbka brzmienia tego albumu zatytułowanego "Into the unknown".
Fani "Złej Religii" nie zaakceptowali tej zmiany, płyta spotkała się z chłodnym przyjęciem, a wyniki sprzedaży nie zachwycały - wtedy, bo dziś wydany w nakładzie zaledwie 10 tysięcy kopii album jest dziś rarytasem osiągającym wysokie ceny na internetowych aukcjach.
Kolejny album, już punkowy i pesymistyczny "Back to the known" to proste, agresywne i krótkie piosenki, cały album liczący 5 tytułów trwał łącznie 10 minut. Jednak to wystarczyło by przeprosić się z fanami. Po kilkuletniej przerwie struny znów zagrzmiały i grzmią aż do dziś. Łącznie wydali 20 krążków (z czego część tylko na płytach winylowych). Do ich najlepszych albumów należą "No substance", którego pochodzi przebój "Raise Your Voice"....
...czy "The Grey Race" ze znanym chyba każdemu "Punk Rock Song" - tutaj w wersji na żywo, która chyba najlepiej pokazuje co będzie się dziać w parku Sowińskiego w Warszawie 17 sierpnia.
Jak na razie nie znamy terminu rozpoczęcia sprzedaży biletów i ich ceny, ale w ciągu najbliższych dni mają zostać ogłoszone przez organizatorów stołecznego koncertu
DOSTĘP PREMIUM
- Jerzy Skolimowski o nominacji do Oscara dla "IO": Cieszę się, ale jestem na przegranej pozycji
- "Radek poszedł trochę za daleko. Musi uważać na robienie skrótów myślowych"
- "PiS schyli się po każdy głos. Idą jak taran". Tymczasem u przeciwników dominuje "ego liderów"
- Hospicjum to szansa
- "Ktoś może popełnić samobójstwo". Przemoc i wyzwiska u rzecznika przedsiębiorców bez reakcji. "Chcą samosądu, jak na Lisie"
- Donald Trump powróci na Facebooka nie "ze względu na demokratyczne wartości, a z pobudek czysto biznesowych"
- Ukraina szykuje się do ofensywy? "Administracja USA uważa, że Ukraina jest w stanie wygrać"
- "Zidiocenie z antypisizmu", czyli komu wszystko kojarzy się z jednym
- Turcja blokuje Szwecji drogę do NATO i nie odpuści. "To dla Erdogana wymarzona sytuacja"
- NASA: Tej nocy planetoida przeleci bardzo blisko Ziemi