Paryski "Tramwaj" po raz pierwszy w Warszawie
Andrzej Chyra, wspólnie ze słynną francuską aktorką Isabelle Huppert, wystąpi w weekend w Warszawie w spektaklu "Tramwaj", wyreżyserowanym przez Krzysztofa Warlikowskiego według sztuki Tennessee Williamsa "Tramwaj zwany pożądaniem". Chyra wcieli się w Stanleya Kowalskiego, a Huppert, znana między innymi z filmu "Pianistka" Michaela Haneke, - w Blanche DuBois.
Polska premiera była odwołana z powodu żałoby narodowej
Paryska premiera przedstawienia odbyła się w 4 lutego 2010 roku, a polska miała inaugurować Warszawskie Spotkania Teatralne w kwietniu. Nie doszło do niej z powodu żałoby narodowej po smoleńskiej katastrofie. Mimo wszystko "Tramwaj", z muzyką Pawła Mykietyna, będzie w Warszawie pokazany w najbliższy weekend trzykrotnie (piątek-niedziela) na scenie Teatru Polskiego przy ul. Karasia. Będzie grany w języku francuskim z polskimi napisami. Spektakle rozpoczynają się o godzinie 19:00
Dyrektor Warszawskich Spotkań Teatralnych Maciej Nowak informował, że paryska premiera była niezwykle emocjonujaca. Na sali Teatru Odeon były gwizdy i oklaski.
By w nim wystąpić, Andrzej Chyra musiał nauczyć się języka francuskiego. Mówił o tym na piątkowej konferencji w Warszawie, poprzedzającej wieczorne przedstawienie.
"Huppert jest czuła, wrażliwa i czytelna"
- Zacząłem uczyć się, gdy padła ta propozycja - czyli półtora roku temu. Rolę umiem. Ale nie mogę powiedzieć, że francuski to język, którym posługuję się biegle - przyznał aktor.
Aktor opowiadał też o współpracy z Isabelle Huppert: - Bardzo szybko znaleźliśmy porozumienie, kontakt. Huppert jest świetną aktorką - która reaguje, proponuje, jest czuła, wrażliwa. A także "czytelna", co bardzo ułatwiło nam pracę.
Chyra bardzo ceni sobie współpracę z Krzysztofem Warlikowskim. - Znajduję z nim rodzaj porozumienia. Mogę dzięki tej współpracy eksperymentować, szukać, pracować z formą, ponieważ Krzysztof jest osobą otwartą i poszukującą. Ufam mu - powiedział.
- W przypadku "Tramwaju" pracowaliśmy w innym języku. Krzysztof reżyserował po francusku. Rozmawialiśmy także po polsku. Mieliśmy mało czasu na przygotowanie spektaklu. Praca była intensywna. Dla mnie o tyle interesująca, że wszedłem w zupełnie inną dla mnie sferę językową. Nie czułem się jak ryba w wodzie, lecz jak ktoś, kto uczy się nurkować. Musiałem bardzo zaufać reżyserowi - mówił Chyra.
Andrzej i Isabelle to "intrygujące zestawienie"
Krzysztof Warlikowski pytany na konferencji, dlaczego Stanleya Kowalskiego zagrał właśnie Chyra, odparł: - Andrzej Chyra jest jednym z moich ulubionych aktorów. Z drugiej strony, zaintrygowało mnie zestawienie tej dwójki aktorów - Andrzeja i Isabelle - dodał.
Reżyser opowiadał, że to Huppert inspirowała go do wyreżyserowania spektaklu według "Tramwaju zwanego pożądaniem". Francuska aktorka powiedziała Warlikowskiemu, że marzy, by zagrać rolę Blanche. - Spytała, co o tym myślę. Tak się złożyło, że ja wtedy od dwóch lat czytałem utwory Williamsa i zastanawiałem się nad ewentualną inscenizacją - wspominał artysta.
Williams był homoseksualistą zawieszonym między "szczytami" a "dołami"
Tennessee Williams, jak podkreślił Warlikowski, miał "bardzo skomplikowaną osobowość": - Był uzależniony od różnych rzeczy. Był homoseksualistą. Żył zawieszony między "szczytami" a "dołami" - mówił reżyser.
Przyznał, że jego samego - tak jak Williamsa - w "Tramwaju zwanym pożądaniem" najbardziej interesowała postać Blanche. - Williams identyfikował się z tą postacią. Mówił: "Blanche to ja" - opowiadał reżyser.
Jego "Tramwaj" znacznie odbiega od oryginalnej historii stworzonej przez amerykańskiego dramaturga. Jedna z różnic dotyczy Stanleya Kowalskiego. U Warlikowskiego Kowalski jest Polakiem, który wyemigrował do Stanów, u Williamsa - Amerykaninem o polskich korzeniach.
W ekranizacji "Tramwaju" zagrali Vivien Leigh i Marlon Brando
Sztukę "Tramwaj zwany pożądaniem" Tennessee Williams napisał w 1947 r. Neurotyczna, znajdująca się u progu załamania psychicznego Blanche DuBois przyjeżdża do Nowego Orleanu z wizytą do siostry Stelli. Tam wchodzi w konflikt z mężem siostry.
Szwagier Blanche, Stanley Kowalski, Amerykanin o polskim pochodzeniu to mężczyzna brutalny, cyniczny, nadużywający alkoholu. Silnym napięciom emocjonalnym między dwójką bohaterów, konfliktowi osobowości towarzyszą spory o kwestie majątkowe.
W 1951 r. utwór Williamsa zekranizował amerykański reżyser Elia Kazan. Główne role w filmie zagrali: Vivien Leigh - jako Blanche DuBois, i Marlon Brando - jako Stanley Kowalski. Film zdobył cztery Oscary, m.in. za aktorską kreację Leigh.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"
- Iga Świątek wygrała z Beatriz Haddad Maią. Polka w finale French Open
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji