"We Salute Polsko!" - AC/DC zawładnęli Warszawą [WASZE ZDJĘCIA i WIDEO]

"We Salute Polsko!" - krzyknął do 65 tysięcznej publiczności Brian Johnson wokalista grupy AC/DC, która dała siarczysty koncert na warszawskim Bemowie. Nad dzielnicą widoczna była łuna świateł, a dźwięk słyszalny był nawet po drugiej stronie Wisły. Kto nie był, nie zajrzy na YouTube'a, gdzie uczestnicy koncertu zamieszczają krótkie filmy.

Na koncert australijskich prekursorów ostrego rocka ludzie ściągali z całego kraju. Byli ci starsi, którzy pamiętają złote czasy grupy na przełomie lat 70. i 80. oraz młodsi, do których muzyka grupy trafia najłatwiej.

Muzycy, którzy do młodzieniaszków przecież już nie należą, śmigali po scenie jak kozice. A było po czym. Gigantyczna konstrukcja, na której bracia Angus i Malcolm Young nie oszczędzali swoich gitar, miała 75 m długości i 15 m szerokości.

W repertuarze znalazły się najbardziej znane przeboje grupy takie jak choćby "Highway to Hell", na deser zaś, zaraz przed godz. 23, jak hymn zabrzmiały akordy do "For Those About to Rock (We Salute You)".

Grupa, która była ostatnio w Polsce przed niemal 20 laty, wciąż jest dobrej koncertowej formie. Wciąż pojawiają się też nowe płyty zespołu. Album "Black Ice" wydany został w ubiegłym roku, a listy 200 najlepszych płyt długogrających magazynu Billboard nie zamierza opuścić legendarny, nagrany jeszcze w 1980 r. "Back In Black". Płyta sprzedała się jak do tej pory w blisko 50 milionach egzemplarzy. Lepszy jest tylko Michael Jackson, ale to już zupełnie inna muzyka.

TOK FM PREMIUM