"Grozi nam społeczeństwo jedynaków, jeśli..."

- Jeżeli damy kobietom sygnał: wasza wartość zależy tylko od tego, ile jesteście warte na rynku pracy, to grozi nam społeczeństwo jedynaków - ostrzegała w Poranku Radia TOK FM, Jolanta Fedak, była minister pracy i polityki społecznej z PSL. I przekonywała, że dodatkowe rozwiązania dla kobiet są niezbędne przy wydłużaniu wieku emerytalnego.

Kurski ostrzega: Katastrofalna sytuacja demograficzna w Polsce

PSL chce, aby w projekcie ustawy wydłużającej wiek emerytalnej, znalazł się zapis zmniejszający czas pracy kobiet o 3 lata za każde urodzone dziecko. - W większości krajów UE funkcjonują systemy, które owszem wydłużają wiek emerytalny, ale mają inne rozwiązania, które tę zasadę uzupełniają. Może to być krótszy czas pracy dla kobiet - podkreślała Jolanta Fedak w TOK FM.

"Grozi nam społeczeństwo jedynaków"

- Musimy przesądzić, jaki model społeczny będziemy realizowali w tej wspólnej Europie. Jeżeli damy dziś sygnał kobietom ponad 30-letnim, które najczęściej decydują się na drugie dziecko, że ich wartość zależy tylko od tego ile one są warte na rynku pracy, to one będą rezygnowały z kolejnych dzieci - przekonywała była minister pracy. I ostrzegała, że grozi nam społeczeństwo jedynaków. - Jeżeli damy wyraźny sygnał, że one nie będą zabezpieczone na emeryturze dlatego, że większość czasu poświęcają rodzinie, to może to przesądzić o całym systemie rozwoju naszego społeczeństwa - mówiła Fedak.

- Jeśli zrównamy sytuację kobiet i mężczyzn na rynku pracy, czyli uczynimy ją dla dwóch płci jednakową, to musimy przyjąć rozwiązania innego rodzaju po to, żeby w Polsce rodziło się więcej się dzieci i po to, żeby kobiety mogły kontynuować zatrudnienie kiedy wchodzą na rynek pracy, kiedy wychowują dzieci i na koniec, kiedy pomagają swoim córkom wychowywać dzieci - przekonywała była minister pracy i polityki społecznej w Poranku TOK FM.

"Kobiety chcą pracować, ale nie stworzyliśmy im warunków"

Jolanta Fedak podkreślała w TOK FM, że opinia, która mówi, że kobiety nie chcą pracować, jest bardzo niesprawiedliwa. - To jest ogromnie krzywdzące dla kobiet. Wiele kobiet podejmuje zajęcia mniej płatne po to, żeby utrzymać swoją rodzinę - mówiła Fedak. - Nie sądzę, żeby kobiety nie chciały pracować. Warunki, które im proponowaliśmy od początku lat '90 zniechęcają je do tego - ubolewała minister Fedak w Poranku TOK FM. I dodała: - Problem w przypadku kobiet nie dotyczy tego czy ja chcę czy nie chcę pracować, tylko czy ja mam możliwość zapewnienia dzieciom w tym czasie dobrej opieki.

[BLOG] Zabrali mi nabyte prawo do emerytury!

Tusk na gali "Wprost" solidaryzuje się ze zwolnionym Lisem [ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM