"30-proc. bezrobocie wśród młodych? Chrzanić inflację - dajmy ludziom pracę!"
- W czasie transformacji dość nagle i nieoczekiwanie uwierzyliśmy w gospodarkę rynkową i rynek, dzięki fantastycznym wtedy reformom Balcerowicza. Mazowiecki i Balcerowicz zrobili wspaniałe rzeczy. Tylko że świat rozwija się cyklicznie, jak wahadło. Po 20 latach widać dolegliwości - niektóre może były nieuniknione, innych dało się uniknąć. Trzeba dokonać korekty tego systemu - ocenił Wiktor Osiatyński. - Na świecie mamy dziś drapieżny kapitalizm. Banki czerpią zyski, ludzie tracą. Korekta systemu w skali światowej byłaby niezwykle trudna, ale w skali kraju jest możliwa - przekonywał.
- Lubię i szanuję prof. Balcerowicza, ale jak mamy 30-proc. bezrobocie wśród młodych ludzi, to trzeba chrzanić inflację. Trzeba budować drogi i mosty, dać ludziom pracę! - dodał.
Podatek liniowy? Nikt mnie nie przekona...
- Nikt mnie nie przekona, że podatek liniowy służy dobrobytowi wszystkich obywateli, służy jedynie dobrobytowi nielicznych. Podatki mogłyby być u nas wyższe, tylko potrzebna jest większa kontrola społeczna. Dziś rządy utajniają masę rzeczy, utrudniają dostęp do informacji publicznej i tym samym strzelają sobie w stopę. Bo ludzie nie wierzą, że ich podatki będą uczciwie i porządnie wydane - powiedział prof. Osiatyński.
- Powinniśmy rozpocząć wielką debatę publiczną: ile chcemy mieć wolnego rynku, bo on jest konieczny i niezbędny, ale też jakie my jako społeczeństwo możemy nałożyć mu ograniczenia - apelował.
Młodzi zostali postawieni sami sobie
Czy widzi pan związek przeszacowania rynku z tym, co się dzieje na stadionach? - pytał Grzegorz Chlasta. - Bezpośredniego - nie. To jest szeroki problem wartości - jakie są najważniejsze w społeczeństwie, jakie propagują media - powiedział Osiatyński. - Widzimy chociażby, że rynek wszedł do szkół. Zajęcia pozalekcyjne zostały okrojone, nie ma dodatkowych zajęć sportowych. Młodzież została pozostawiona na pastwę małych miejscowości, w latach 90. - nieraz na pastwę mafii. A przecież młody człowiek szuka tożsamości w grupie rówieśników. Pozostawiony sam sobie może zostać np. kibolem - mówił.
- Co jeszcze? Weźmy np. to, że Warszawa musi być obwieszona reklamami. Alkohol jest sprzedawany 24 godziny na dobę - to żadna wolność. To, że na czas Euro piwo jest dostępne na stadionach? Że jest reklamowane podczas mistrzostw? Mówi się, że to wolny rynek. Bzdura. To właśnie kwestia wartości - dodaje prof. Osiatyński.
-
Próbowali zakłócić pokaz "Zielonej granicy". "Grupa chuliganów z wicemarszałkiem województwa"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Łódzka odsłona afery wizowej. Szczerba o "załatwiaczach". "To nas przeraziło"
- Zaskakująca reakcja Mariusza Kamińskiego na atak na Borysa Budkę w Katowicach
- PiS przeszarżował z hejtem na "Zieloną Granicę"? "Potworna, prymitywna manipulacja"
- Rozpierducha. I podłość, czyli Duda - prezydent niektórych Polaków [629. Lista Przebojów TOK FM]
- Trójkąt polsko - ukraińsko - niderlandzki. Multikulturową układankę otwiera Jerzy Nemirycz
- Płonie sala weselna w Pruszkowie. Pożar wybuchł w trakcie imprezy