"Strefa euro nie jest nietykalna. Lekcja z ZSRR"

- W latach 80. eksperci byli przekonani, że system radziecki jest nie do utrzymania, ale będzie wieczny. (...) Przekonanie, że system socjalistyczny przetrwa wpędziło ich w ślepą uliczkę - pisze Philip Stephens z "Financial Times" w tekście opublikowanym w "Rzeczpospolitej".

"Czy mówiąc "strefa euro" mam myśleć "ZSRR"? I tak, i nie" - pisze publicysta.

Bo - jak podkreśla - "strefa euro nie jest zbudowana na nieefektywnym systemie gospodarczym", państwa przystąpiły do niej dobrowolnie, a "wspólna waluta nie jest jedyną przyczyną europejskich kłopotów".

Jednak - jak dodaje - "analogia nasuwa się sama". "Ileż razy europejscy politycy i bankowcy mówili, że euro przetrwa, bo jakiekolwiek inne rozwiązanie jest niewyobrażalne. Sowieci też wierzyli, że nicnierobienie pozwoli zachować status quo" - pisze Stephens. "Później nauczyli się, że bierność jest decyzją jak każda inna" - dodaje.

"Przywódcy UE powinni zdać sobie sprawę, że strefa euro nie jest nietykalna, podobnie jak UE" - ocenia. "W przeciwieństwie do Związku Radzieckiego strefa euro nie jest skazana na upadek pod ciężarem wewnętrznych sprzeczności. Jednak jej przetrwanie także nie jest pewne" - podsumowuje publicysta.

Nikt nie chce tych mieszkań, puste sklepy straszą. W Hiszpanii coraz gorzej [ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM