Dlaczego tak wielu ludzi powierzyło swoje pieniądze Amber Gold i nie wycofało ich pomimo ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego?
"Ludzie myśleli, że to bank"
Problemem jest m.in. brak wiedzy. - Część społeczeństwa myślała, że Amber Gold to bank lub lokata. Niestety, nie zawsze inwestując, kierujemy się wiedzą. KNF postąpił właściwie - wysłał komunikat z ostrzeżeniem, gdy uznał, że coś jest nie tak - komentuje w TOK FM Ryszard Petru, ekonomista, partner w PWC.
Jednak klienci Amber Gold zignorowali ostrzeżenie. - Mnożenie instytucji kontrolnych niczego nie załatwi. Można oczywiście zmienić prawo, wysyłać więcej komunikatów, ale nawet 100 tys. ostrzeżeń nie pomoże, jeśli ludzie przez chciwość ich nie słuchają - dodaje Krzysztof Rozen, partner w KPMG.
"Mówiłem: ja bym nie inwestował"
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy dzwonili do mnie znajomi, którzy często myślą, że pracujący w finansach mają jakąś tajemną wiedzę. Pytali mnie, czy zainwestować w Amber Gold. Mówiłem: "ja bym nie zainwestował, nie wierzę w to". Używałem argumentu: Czy myślisz, że w innych instytucjach, w których inwestuje, pracują głupki? Nikt nie wymyślił jeszcze sposobu na gwarantowane 14 proc. Wierzysz, że nagle wymyślił to Amber Gold? Byli zawiedzeni, bo chcieli usłyszeć, że to świetny interes. Moje argumenty nie dały do myślenia, zainwestowali - mówi Wojciech Roman, specjalista w dziedzinie doradztwa finansowego, prezes Equity Partners.
Jak dodaje, to nie byli ludzie, którzy nie mieli wiedzy. - To osoby z wyższym wykształceniem, obyte w świecie, mówiące obcymi językami. Jednak pragnienie, żeby obietnice były prawdziwe, wzięło górę - dodał.
Amber Gold wypłaci pieniądze?
Amber Gold zapowiedział, że dziś wypłaci klientom zaległe pieniądze . Pod siedzibami formy gromadzą się ludzie, którzy czują się oszukani. Na drzwiach wejściowych wisi informacja, że z przyczyn technicznych dziś czynne dopiero od 10.30.
