Kryzys na Ukrainie się pogłębia. Ekspert: To czas, by rozwijali lokalny biznes, na inwestycje teraz nie ma szans
Dramatyczny spadek wartości hrywny doprowadził do wzrostu inflacji na Ukrainie, która w ujęciu rocznym wyniosła w styczniu 28,5 proc. Narodowy Bank Ukrainy (NBU) zapowiedział wczoraj, że aby powstrzymać galopującą inflację, podniesie dziś podstawową stopę procentową z 19,5 do 30 proc.
Bank zapowiada też kolejne środki zaradcze, Ukraina czeka poza tym na pomoc zagraniczną - wart 15,5 mld euro kredyt Międzynarodowego Funduszu Walutowego; pierwszą transzę otrzyma być może już w kwietniu.
Pomoc MFW powinna zostać przeznaczona - między innymi - na uzupełnienie rezerw banku centralnego Ukrainy, których poziom jest obecnie bardzo niski; pomogłoby to NBU w programie stabilizowania ukraińskiej waluty - komentuje AFP.
NBU poinformował też, że upadł czwarty co do wielkości bank Ukrainy, Delta Bank. 94 proc. klientów, którzy zdeponowali w nim pieniądze, otrzyma jednak rekompensaty, gdyż bank centralny oferuje gwarancje na depozyty warte poniżej 200 tys. hrywien.
Siwicki: Wycofaliśmy się z Ukrainy w 2008, bo było źle. Teraz jest gorzej
Trudną sytuację ukraińskiej gospodarki komentowali w EKG goście Macieja Głogowskiego - prof. Krzysztof Kalicki z Akademii Leona Koźmińskiego, prezes Deutsche Bank Polska, Lidia Adamska, b. członkini rady GPW, i Jacek Siwicki, prezes Enterprise Investors.
Zwrócili uwagę na to, że galopująca inflacja oznacza nie tylko wzrost cen i coraz trudniejszą sytuację ukraińskich konsumentów. Także pogłębianie kryzysu w dłuższej perspektywie, bo odstrasza inwestorów, którzy i tak w ostatnich latach Ukrainę omijali.
- Myśmy się świadomie z Ukrainy wycofali w 2008 roku - wyjaśnił Jacek Sawicki. - Przez dwa lata przyglądaliśmy się Ukrainie na fali entuzjazmu pomarańczowej rewolucji, po czym powiedzieliśmy swoim inwestorom, że wprawdzie mamy możliwość inwestowania tam, ale zamykamy tę działalność, bo w obecnej sytuacji społeczno-politycznej - a ówczesne utarczki między panem prezydentem a panią premier to było nic w porównaniu z tym, co się teraz dzieje - uważaliśmy, że oni tę okazję zmarnowali i że nie jest to miejsce, gdzie można sensownie i uczciwie inwestować pieniądze. Powiedzieliśmy sobie: poczekajmy parę lat, zobaczymy, co będzie. Poczekaliśmy i niestety, okazało się jeszcze gorzej, niż miało być - podsumował prezes Enterprise Investors.
Kalicki: To czas na rozwój lokalnego biznesu
Prof. Kalicki porównał z kolei sytuację Ukrainy do sytuacji Polski na początku lat 90.: - Do nas inwestycje przyszły po paru latach. Dopiero gdy uzyskaliśmy rating inwestycyjny w 1995 roku, widać było przyspieszenie inwestycji. Dla samych mieszkańców Ukrainy teraz jest to czas, by wzięli interesy w swoje ręce i rozwijali lokalny biznes. Biznes zagraniczny przyjdzie do nich dopiero, gdy sytuacja się ustabilizuje.
Sytuacja Ukrainy jest bardzo skomplikowana. Poza spadającymi wskaźnikami makroekonomicznymi dochodzą czynniki polityczne, np. konflikt z Rosją wpłynie na wzrost cen gazu.
- U nas na początku lat 90. też rosła cena energii, zmieniała się struktura cen. PKB spadł w ciągu 2 lat o 21 proc. To nie była sytuacja łatwa. Nie mówię, że sytuacja Ukrainy jest lepsza niż kiedyś Polski. Wręcz przeciwnie: uważam, że jest gorsza. Ale w obliczu takiego rozpadu zaczną działać czyste mechanizmy rynkowe, bo inne przestają - ocenił prof. Kalicki.
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
-
Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
-
"To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
- Abp Stanisław Szymecki nie żyje. Senior archidiecezji białostockiej miał 99 lat
- PiS "w pewnej defensywie", ale opozycja też musi uważać. "To dziś główny kłopot"
- Sąd zmienił decyzję w sprawie Ewy M. Aktywistka będzie mogła wyjść na wolność
- Poseł PiS potrącony samochodem. "Zrobił to świadomie"
- Ziobro ma zakaz wypowiadania się o Agnieszce Holland i "Zielonej granicy". Jest decyzja sądu