"Praca prowadzi na krawędź wyczerpania psychicznego". Rzeczywistość korporacji z Doliny Krzemowej
O tym, jak mogą się czuć pracownicy zatrudniani przez technologicznych gigantów, można poczytać np. na Glassdorze - serwisie, służącym do oceny pracodawcy. "Praca wycieńczająca", "praca prowadzi na krawędź wyczerpania psychicznego" - skarżą się.
Ponieważ rzeczywistość pracy w Dolinie Krzemowej to ostra konkurencja i nadgodziny, nie wszyscy są w stanie to wytrzymać. Częściej wytrzymują ludzie młodzi. - Ageizm jest aktywnie realizowany, mówił o tym nawet prezes Hubspota - tłumaczył w TOK FM socjolog dr Piotr Prokopowicz.
Jak mówił, od młodych pracowników można znacznie więcej wymagać, są znacznie bardziej przewidywalni i mają mniejsze doświadczenie na rynku. Nie mają rodziny ani dzieci, mogą pracować dłużej za mniejsze pieniądze. Dlatego i startupy, i duże firmy jak IBM redukują stanowiska, na których zatrudniają osoby starsze.
Dr Piotr Prokopowicz podkreślił też, że w wielkich technologicznych korporacjach inaczej zarządza się pracownikami z produkcji, a inaczej kreatywnymi. - Między Teslą a Amazonem jest zaskakująco wiele podobieństw, bo obydwa te miejsca pracy oddzielają taśmę produkcyjną czy też pracowników magazynów od białych kołnierzyków, czyli inżynierów, inżynierów oprogramowania, którzy nieco inaczej są zarządzani. Na produkcji przeważają mechanizmy kontroli, dla inżynierów przeznaczone jest tzw. innowacyjne zarządzanie - opisywał.
- Trudno postawić obok siebie Elona Muska i Jeffa Bezosa. Prezentują inne style zarządzania. Bezos bardzo świadomie buduje kulturę organizacji opartą na orientacji na kliencie, na ostrej konkurencji, przychodzą tam ludzie najbardziej utalentowani, wiedząc, że zostaną przez tę organizację przeżuci. Mówię w tym momencie o inżynierach, osobach, które pracują w biurze, a nie pakują. W magazynach mamy do czynienia z kontrolą i procesami rejestrowania zachowań pracowników - wyjaśniał Prokopowicz, opisując pracę w Amazonie. - Musk to inna osobowość. Musk jest znany z temperamentu, może zwolnić pracownika, bo ten w przeciągu 5 sekund nie był w stanie odpowiedzieć na jego pytanie. Jego pracownicy mają nieustanne poczucie zagrożenia. Podobnie jak w innych firmach technologicznych, gdzie mówi się o tym wprost - kontynuował.
A w Polsce? Naśladownictwo
Naukowiec zauważył też, że przykłady wielu praktyk tego typu zarządzania widzimy już w tym momencie w Polsce. - Jeśli wchodzimy do biura startupu w Warszawie czy Krakowie, to widzimy, że ono jest bezpośrednio wzorowane na tym, jak wygląda biuro w Google czy Spotify - wymienia gość audycji TOK FM.
Dodał, że z Netflixa czy Hubspota przyszło np. skodyfikowanie znane z tamtejszej kultury organizacji. - Prezentacja w PowerPoincie, która ma 126 slajdów pokazuje kulturę Netflixa, czym ona się różni od innych organizacji, czego oczekuje się od pracowników. Znam organizacje w Polsce, które mają podobny dokument - mówił socjolog.
Bell Labs innowacyjny, bo to była inna kultura
Technologiczni giganci często przedstawiani są jako liderzy innowacji. Czy jest tak faktycznie? - Patrząc na to, co Amazon zrobił w obszarze sprzedaży, to robi wrażenie. Ale czy to są innowacje porównywalne z internetem, tranzystorem, z telefonią komórkową? To były innowacje przełomowe, całkowicie zmieniły nasze życie, pracę. A o Amazonie to trudno powiedzieć. Konsekwencje społeczne, które dały nam Bell Labs czy XeroxParc są też nieporównywalnie większe niż to, co robią ci giganci, o których mówimy - przekonywał gość TOK FM.
Dr Prokopowicz wskazał różnicę, między Bell Labs i współczesnymi firmami.
- W Bell Labs było spokojniej. Zatrudniano najlepszych absolwentów najlepszych uniwersytetów Stanów Zjednoczonych i świata. Ale dawano im czas i środki. To, że w Bell Labs powstał tranzystor nie jest przypadkiem - twierdzi Prokopowicz. Dodał, że Bell Labs myślał o rozwiązaniach mających znaczenie społeczne, a nie konsumpcyjne. A dzisiejsza kultura z Doliny Krzemowej jest wynikiem tego, czego oczekują inwestorzy - szybkiego zwrotu inwestycji.
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego