Ustawa "lex Uber" przyjęta: Aplikacja będzie mogła zastąpić taksometr
Rządowa nowela wprowadza też definicję pośrednika przy przewozie osób. Chodzi o działalność gospodarczą polegającą na przekazywaniu zleceń przewozu z wykorzystaniem m. in. domen internetowych i aplikacji mobilnych.
Według Macieja Wrońskiego ze Związku Pracodawców "Transport i Logistyka Polska", nowe przepisy wychodzą na przeciw zmianom technologicznym. - Myślę, że ta ustawa, którą rząd przyjął, pozwoli nam uporządkować pewne rzeczy pod względem prawnym, od każdej działalności będą odprowadzane odpowiednie podatki, że nie będzie tutaj luk, że będą kwalifikacje odpowiednie wszystkich osób tym się zajmujących - powiedział w TOK FM.
Regulacje - według rządu - mają sprzyjać uczciwej konkurencji wśród przewoźników. Z tym nie zgadza się jednak prezes Związku Zawodowego Taksówkarzy RP Tadeusz Stasiuk, który mówi: Na pewno źle będzie odebrane, to nie ulega wątpliwości, bo nie tylko kwestia jest aplikacji, ale jeszcze innych zapisów, nie tyle co do regulacji rynku przewozowego a przede wszystkim oddania kapitału w obce ręce.
Przyjęcie projektu ustawy to czwarte podejście rządu do tematu regulacji działań firm takich jak Uber czy Bolt.
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Poparcie PiS rośnie mimo afery wizowej. Budka tłumaczy, jak działa "szczepionka"
-
Kamienica na Mokotowie oddana w prywatne ręce. Mieszkańcy w strachu. "Nie powinniśmy być tak traktowani"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"
- "Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
- Idzie cenowy armagedon? "Po wyborach Polska zapłonie". Ekspertka wskazuje scenariusz