Morawiecki ogłosił zmiany w OFE. "100 procent środków na prywatne konta emerytalne"

System emerytalny, który proponujemy w sposób ewolucyjny przebudować ma być oparty na trzech filarach; ZUS, PPK i IKE - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Zobacz wideo

Plan przekazania środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych na indywidualne konta premier Morawiecki przedstawił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - Chcemy uporządkować system emerytalny, który jest kluczową częścią w obszarze bezpieczeństwa finansowego (...) Polaków na lata emerytury - zapewnił premier podczas konferencji.

Premier zwrócił uwagę, że podstawową bolączką w Polsce jest "brak zdolności do tworzenia oszczędności, oszczędności na późne lata życia, oszczędności na przedsięwzięcia infrastrukturalne, oszczędności Polaków, które służą całej gospodarce".

Według szefa rządu propozycja zmian w systemie emerytalnym ma odpowiadać na taką "bolączkę".

Morawiecki poinformował, że system emerytalny ma być "ewolucyjnie przebudowany" i być oparty na trzech filarach - na Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS); na Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) oraz na Indywidualnych Kontach Emerytalnych (IKE).

Premier wyjaśnił, że środki z Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE) (jest ich ok. 162 mld zł) byłyby przypisane do emerytalnego konta blisko 16 mln Polaków. Szef rządu zaznaczył, że jest to 100 proc. środków z OFE, które rząd przekazuje "na prywatne indywidualne konta emertytalne uczestników OFE".

- Środki te będą w 100 proc. prywatne i dziedziczone tak, jak było to obiecywane 20 lat temu - tłumaczył premier.

Koniec OFE. Będzie opłata przekształceniowa

Polacy będą mieli wolny wybór, gdzie ulokować pieniądze z OFE - czy przenieść je na Indywidualne Konta Emerytalne, czy do ZUS - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Transferowi do IKE będzie towarzyszyć pobranie opłaty przekształceniowej.

Jak podkreślił Morawiecki, rząd w swoim modelu, domyślnie, zakłada, że obywatele będą chcieli pozostawić te pieniądze w IKE. Model zakłada - jak podkreślił - że od pieniędzy pozostawianych w IKE pobrana zostanie "opłata przekształceniowa", jako element "zachowania sprawiedliwości". Emerytury z ZUS są opodatkowane, pieniądze z IKE nie, więc bez tej opłaty środki z IKE byłyby uprzywilejowane - tłumaczył szef rządu.

Dodał, że opłata przekształceniowa ma wynieść 15 proc. zgromadzonych oszczędności w OFE.

Po osiągnięciu wieku emerytalnego z pieniędzy z IKE będzie można skorzystać w sposób dowolny, zależy nam na tym, żeby przez dywersyfikację źródeł pochodzenia pieniędzy, emerytury były wyższe - mówił Morawiecki. IKE i PPK mają je podwyższać - mówił szef rządu.

Przypomnijmy, Otwarte Fundusze Emerytalne zostały wprowadzone w 1999 roku. W 2013 ich demontaż rozpoczął rząd PO-PSL. Rządzący zabrali wówczas z OFE około 150 mld zł, a równowartość tej kwoty zapisali na wirtualnych kontach w ZUS. 

Czym są indywidualne konta emerytalne?

Wyjaśnijmy, Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) i Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego to systemy dodatkowego i dobrowolnego oszczędzania na starość. Oba rodzaje kont może otworzyć sobie każdy, kto ma co najmniej 16 lat, choć do tej pory korzystało z nich niewiele Polaków. Jak tłumaczyła w jednej z audycji Aleksandra Dziadykiewicz z TOK FM, indywidualne konta emerytalne może mieć pracownik etatowy, samo zatrudniony, czasowo bezrobotny, jak i pracujący na umowach o dzieło czy zlecenie. Konta zakładamy tylko dla siebie, nie mogą być one wspólne np. z małżonkiem - choć możemy wskazać, do kogo, po naszej śmierci, trafią odkładane przez nas pieniądze. 

Oszczędzanie w każdej z tych form ma odgórnie ustalone limity. Dla tych, którzy zarabiają więcej i są gotowi przelewać większe kwoty - bardziej opłacalne jest posiadanie konta IKE. Tutaj limit rocznych wpłat wynosi trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia. W ramach IKZE limity są niższe. 

O co chodzi w PPK?

Pracownicze Plany Kapitałowe  zakładają utworzenie powszechnego, dobrowolnego i prywatnego systemu oszczędzania, współtworzonego przez pracowników, pracodawców i państwo. W ramach PPK co miesiąc z pensji odprowadzana będzie składka w wysokości od 2 do 4 proc. Swój wkład do naszych oszczędności dołoży też pracodawca - od 1,5 do 3 proc. - i budżet państwa - na start i premię co roku.
Początkowo objęte nimi zostaną największe firmy zatrudniające powyżej 250 pracowników. System będzie się rozszerzał, aż stanie się powszechny i obejmie wszystkich pracujących.

PPK to nie jest program emerytalny. To program systematycznego, dodatkowego, wspieranego przez państwo oszczędzania pieniędzy na umowną "starość". Pracownik może złożyć dokument, w którym rezygnuje z udziału w PPK. Ale trzeba pamiętać, że jedna deklaracja nie wystarczy. Dokument trzeba będzie składać cyklicznie. 

TOK FM PREMIUM