Likwidacje, "uśpienia". Nieoficjalnie: Resort Jacka Sasina ma nowe plany wobec kopalń
Sytuacja górnictwa była katastrofalna jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa. W całym polskim górnictwie producenci węgla zanotowali na koniec zeszłego roku stratę ponad miliarda złotych. Na zwałach na koniec lutego tego roku było już ponad 7 milionów ton surowca.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła reporterka TOK FM Daria Klimza, wynika, że zlikwidowane miałyby być kopalnia "Pokój" w Rudzie Śląskiej oraz "Wujek" w Katowicach. Obie należą do Polskiej Grupy Górniczej. Najlepsze kopalnie tej spółki z Rybnickiego Okręgu Węglowego miałyby trafić do Polskiej Grupy Energetycznej, która jest jednym z akcjonariuszy PGG. Jeśli tak by się stało, mogłoby to oznaczać wyrok na PGG – trudno wyobrazić sobie spółkę bez ROW.
Polska Grupa Górnicza to spółka wydobywająca najwięcej węgla w Unii Europejskiej. Zatrudnia ponad 35 tys. pracowników.
Zmiany dotyczyć też mają spółki Tauronu Wydobycie, w której pracuje ponad 6,5 tys. osób. W tym wypadku mówi się o "uśpieniu" kopalni "Janina" w Libiążu i kopalni "Brzeszcze", aczkolwiek nie wiadomo jeszcze, na czym to "uśpienie" miałoby polegać. Już w zeszłym roku między innymi związek zawodowy Sierpień'80 alarmował, że kopalnie tej spółki mogą stanąć przed widmem likwidacji, bo firma ma straty.
Przedstawiciele resortu aktywów państwowych nie potwierdzają tych informacji. Rzecznik ministerstwa, Karol Manys, zapewnia, że trwają prace nad rozwiązaniami, które wyprowadzą górnictwo na prostą i obecnie nie ma decyzji dotyczącej likwidacji jakiejkolwiek kopalni. Propozycje ministerstwa zostaną zaprezentowane po świętach. - Jeszcze chwile cierpliwości - apeluje.
Walka o "Brzeszcze"
Wśród kopalń, których dotyczą plany resortu Jacka Sasina, jest m.in. ta z rodzinnego miasta Beaty Szydło. W 2015 roku, przypomnijmy, że kopalnia "Brzeszcze" była jedną z czterech, które likwidować planował rząd Ewy Kopacz, w ramach programu naprawczego dla Kompanii Węglowej. Plany koalicji PO-PSL dostarczyły więc ówczesnej opozycji paliwa do wyborczej walki. Szykowana na stanowisko premier - Beata Szydło - często właśnie przed tą kopalnią organizowała wiece wyborcze.
Październik 2015 r. Beata Szydło wśród demonstrujących przeciwko zamknięciu kopalni w Brzeszczach górników. MICHAŁ ŁEPECKI
A w TOK FM wiceprezes PiS mówiła w styczniu 2015 roku: To pierwsza państwowa kopalnia w Polsce. Niektórzy żartują, że przetrwała dwie wojny, komunizm, plan Balcerowicza, a nie przetrwa rządów PO. W kopalni pracuje tysiąc osób. Może zawieje sentymentem z minionej epoki, ale dzięki pracy tych górników, nauczyciel, szewc, pielęgniarki mają pracę. Wszyscy w gminie funkcjonują między innymi dzięki temu, że górnicy pracują w kopalni.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK
- Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat