Hotele w czasie pandemii. Do końca roku pracę może stracić w sumie prawie 50 tys. osób. "Każde wsparcie jest na wagę złota"
Obostrzenia dotyczące hoteli pojawiły się 7 listopada, to wtedy ograniczono działalność branży do przyjmowania gości podróżujących służbowo. Od 28 grudnia jeszcze trudniej będzie wynająć pokój, bo jak tłumaczą rządzący, dochodziło do nadużyć - zwykli turyści deklarowali podróż służbową, by skorzystać z noclegów. A i właściciele pensjonatów oraz hoteli naginali przepisy. Oferowali np. pokoje jako schowki na narty.
Marcin Mączyński w TOK FM zwracał uwagę, że choć obostrzenia trwają od początku listopada, to branża hotelarska nie dostała do tej pory żadnego wsparcia. - Pierwsza realna pomoc, która jest nam komunikowana, to jest tarcza PFR 2.0 [Polskiego Funduszu Rozwoju - red.], która ma pojawić się 15 stycznia 2021. Jest też światełko w tunelu, jeśli chodzi o pomoc w tarczy 6.0 [podpisana przez prezydenta w połowie grudnia - red.] - mówił sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Hotele w tej tarczy się nie znalazły, ale Izba prowadziła już na temat rozmowy z Ministerstwem Rozwoju i z Ministerstwem Finansów i ma nadzieję na działania ze strony premiera.
- Każde wsparcie jest na wagę złota. To będzie kroplówka, która pozwoli części hotelarzy przetrwać ten bardzo trudny czas. Proszę pamiętać, że ferie to jest najlepszy okres, szczególnie dla hoteli w pasie górskim. Wyliczyliśmy, że straty będą sięgały powyżej 3,5 mld zł - poinformował rozmówca Tomasza Setty.
Nie słuchasz podcastów? To dobry czas, by zacząć. Dostęp Premium za 1 zł!
Ale na pełne pokrycie strat nie ma co liczyć. W grę może wchodzić, jak podkreślił gość TOK FM, ponad 2 mld zł. Różnica wynika z tego, że wzrost strat branży to skutek obostrzeń, które zaczną obowiązywać 28 grudnia, czyli ograniczeń dotyczących sylwestra oraz ferii.
- Szansa na to, żeby dostać 3,5 miliarda jest niewielka. Tarcza PFR 2.0 zakłada pokrycie 70 proc kosztów stałych, czyli pokrycie częściowych strat, a nie przychodów, które hotele mogłyby mieć - tłumaczył Mączyński.
Czy hotelarze pójdą do sądów?
Tomasz Setta pytał, czy właściciele hoteli pozwą Skarb Państwa. - Analizujemy tę kwestię. Część hotelarzy rozpatruje możliwość pozwów indywidualnych. Jest to dość długi i żmudny proces, a walczymy o pieniądze tu i teraz, żeby przetrwać i ratować miejsca pracy - wyjaśniał sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Obostrzenia już doprowadziły do wielu zwolnień. I można się spodziewać kolejnych. - Na koniec października 38 proc. pracowników straciło pracę. Do końca roku - jeśli nie przyjdzie pomoc - hotelarze przewidują, że będę musieli zwolnić dodatkowe 18 proc. Czyli to będzie ponad 50 proc. pracowników zatrudnionych w hotelach. Mówimy tu o prawie 50 tysiącach osób - podkreślił gość TOK FM. Na tym nie koniec, bo jak dodał Mączyński, dodać też trzeba osoby, które nie były zatrudnione na umowę o pracę oraz pracowników firm, z którymi hotele współpracowały, np. pralni, firm kosmetycznych. - One też są w dramatycznej sytuacji i rzadko, kto o nich pamięta - podsumował Marcin Mączyński.
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Przedsiębiorca rozwija swój biznes z Żabką, czyli jak otworzyć sklep pod szyldem sieci [MATERIAŁ PROMOCYJNY]
- Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
- W Olsztynie nie ma świętowania Dnia bez Samochodu. Miasto podaje jeden powód
- Prezydent Biden ogłosił nowy pakiet broni dla Ukrainy o wartości 325 mln dolarów
- "Schudłem 20 kilo, kaszlałem. Nie miałem pojęcia, że to gruźlica". Liczba zakażeń "rośnie i rośnie"
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM